OKBB Radny Wizytówka Aktualności Interpelacje Galeria Refleksje Zaproszenia Kontakt
2004-11-19Uzasadnienie

Stowarzysznienie Tradycji Morskiej BONAWENTURA, pismem z 12.10.br, zwróciło się do Pana Prezydenta z wnioskiem o zwolnienie z opłat portowych w Gdańskiej Marinie "swojego flagowego" żaglowca na rok 2005. Dotąd - oparte o Uchwałę RMG Nr III/50/2002 - odpowiedzi były przychylne. Tym razem, bazując na nowelizacji w/w Uchwały, dokonanej przez RMG 26 sierpnia br. (Nr XXVII/892/04) STM "Bonawentura" otrzymało decyzję negatywną, sugerującą ponadto współpracę ... komercyjną.

Podjęta w br. Uchwała - jak napisano w uzasadnieniu - wynikała jedynie z konieczności przekazania Prezydentowi dodatkowych uprawnień, w związku z przejęciem w użytkowanie przez MOSiR kolejnych obiektów sportowo-rekreacyjnych (pływalni). Nikt w trakcie dyskusji, także i ja, nie zwrócił uwagi na dopisanie do paragrafu o możliwości zwalniania z niektórych opłat słów: "w przypadku imprez żeglarskich". Może zbyt późna pora wyjątkowo trudnej Sesji sprawiła, że Uchwała ta przegłosowana została przez 18 radnych (jedynie trzy głosy wstrzymujące się) - jako jeden z ostatnich punktów porządku obrad, bez żadnych głosów sprzeciwu. Dopiero teraz przyszedł czas na refleksję i konstatację, że - w dobie, kiedy z mocy Ustawy, samorządy przekazują prezydentom coraz więcej kompetencji - gdańska RMG swojemu Prezydentowi je ograniczyła.

Gorzej także, iż niewątpliwa atrakcja turystyczna, jaką są cumujące w Starym Porcie "old timery", zniknąć ma zupełnie ze względu na zbyt wysokie dla ich armatorów opłaty. Miałem dotąd przekonanie, że władze Gdańska zrobią wszystko, by w kanałach Motławy, przy światowych zabytkach architektury, zgromadzić jak najwięcej wizerunków historii naszej morskiej świetności.

Wśród kilku załączników, świadczących jaką role brał na siebie s/y "Bonawentura" w gdańskich uroczystościach, dołączam także pismo Stowarzyszenia - numer będący swoistą monografią niepospolitej historii kutra (pomnika polskiej myśli okrętowej) i ogarniętego pasją żeglarską Właściciela dzisiejszego żaglowca. Skazana na zagładę jednostka zyskała dzięki Niemu nowe życie i urodę, bez której krajobraz Gdańska będzie z pewnością wiele uboższy.

Jestem przekonany, że takim żaglowcom, jak "Bonawentura", czy "Antica" nie wolno nam stawiać warunków na równi z nowoczesnymi, bogatymi łodziami sportowymi, mającymi bogatych właścicieli. Konserwacja starych kadłubów, utrzymanie ich morskiej bojowości - wymagają bowiem daleko większych nakładów. Nie boję się oczekiwać dla nich wsparcia i ochrony na podobieństwo troski o zabytki architektury. To również bowiem nasze dziedzictwo kulturowe.


Z wiarą, że Pan Prezydent okaże wolę i znajdzie podstawy prawne do udzielenia pomocy s/y "Bonawentura" załączam kserokopie kilku dyplomów i podziękowań za wkład żaglowca w tworzenie współczesnego wizerunku naszego Gdańska.


Pod Interpelacją podpisał się poproszony o wsparcie Przewodniczący Komisji Turystyki i Sportu Marek Bumblis (PO):
Podzielam pogląd, że "Antica" i "Bonawentura", jak i inne "oldtimery" stanowią wielką atrakcję turystyczną i tworzą klimat starego portu.
Proszę o rozważenie wszelkich mozliwych ułatwień dla korzystania z mariny przez w/w jednostki.


Odpowiedź: z 07.12.2004 od Z-cy Prezydenta Gdańska Pana Waldemara Nocnego

W nawiązaniu do Interpelacji Pana Janusza Kasprowicza w sprawie zwolnienia z opłat postojowych w przystani jachtowej Marina Gdańsk żaglowca s/y "Bonawentura" informuję, że wychodząc naprzeciw oczekiwaniom armatorów starych żaglowców podjęto następujące działania umożliwiające rozwiązanie problemu:

(z punktu widzenia Uchwały RMG Nr XXVII/892/04 z dnia 26 sierpnia 2004 r. zwolnienia mogą dotyczyć wyłącznie jednostek biorących udział w imprezach organizowanych przez Miasto);

  • 1. MOSiR Gdańsk, jako administrator Mariny Gdańsk, w porozumieniu z Wydziałem Promocji Miasta Gdańska odpowiedzialnym za promocję, przygotowuje umowę dedykowaną do armatorów starych żaglowców o wzajemne świadczenie usług. Usługi ze strony armatora polegać będą na udostępnieniu żaglowca w terminach uzgodnionych z Miastem dla potrzeb np. szkolenia młodzieży szkolnej, natomiast Miasto w ramach umowy udostępni miejsce do cumowania.
    Umowa nie będzie dotyczyła kosztów energii elektrycznej i wody, które każdy żaglowiec może pobierać wg własnego uznania, a które naliczane będą ryczałtowo przez operatora Mariny.

  • 2. Innym elementem umowy bedzie obowiązek posiadania przez żaglowce znaków identyfikacyjnych Gdańska jako portu macierzystego, a także udział w promocji Miasta poprzez wydawanie materiałów promocyjnych o Gdańsku podczas pobytu w innych portach krajowych i zagranicznych.

    Proponowane rozwiązanie ma na celu umożliwienie współpracy z armatorami jednostek historycznych na jasnych i równych zasadach oraz z zachowaniem takich form, które przynoszą korzyść i spełniają oczekiwania każdej ze stron. Dalszy rozwój proponowanej współpracy zależeć będzie w dużej mierze od poszanowania zawartych porozumień, a przede wszystkim od inicjatyw ze strony samych armatorów, na które Miasto pozostaje zawsze otwarte.

    Moja refleksja:

    Uff... Jako wielki miłośnik widoku żagli na Motławie, długo czekałem na taką decyzję. Niechby stała się ona wstępem do świadomego budowania w morskim Gdańsku... głęboko morskiej atmosfery, bogatej duchem, szanującej historię i ściągającej na Długie Pobrzeże tłumy. Całe rodziny.




  • Gdańsk - to przecież morskie miasto


    Old timery na Motławie

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Uprzejmie proszę Pana Prezydenta o ponowne przeanalizowanie decyzji Pańskiego Zastępcy - Pana Waldemara Nocnego (z dnia 21.10.2004 - WEiS-II-4120/695/2004). Liczę, że wzięcie s/y "Bonawentura" pod ochronę Prezydenta i Uzrędu Miasta w Gdańsku wyda się Panu czymś równie naturalnym i zasadnym, jak w latach ubiegłych.
    2004-11-05W imieniu grupy Radnych prezentowałem projekt Uchwały Miejscowego Planu ZP Trasy Lęborskiej (Druk Nr 1001). Regulamin Rady Miasta nie przewiduje limitu czasu dla wnioskodawcy – mimo to Pan Przewodniczący nie zapanował nad głosami zniecierpliwienia, które słyszałem za plecami, czyli ze strony Przedstawicieli Prezydenta. Nie miały prawa wynikać one z nadużycia czasu, bo swe wystąpienie zamknąłem mniej więcej w 6 minutach. Świadczyły zatem jedynie o kulturze i wzajemnym szacunku: Gospodarze – Goście Ratusza.

    Znacznie dłuższa riposta ze strony dyrektora BRMG, nie wnosząca zresztą do meritum żadnych nowych elementów, tolerowana była przez prowadzącego obrady z niezwykłą pokorą.

    Niepotrzebne było, uważam także, zamieszanie związane z lekceważącym odczytaniem przez Pana Przewodniczącego dwóch, wyrwanych z kontekstu, zdań z długich opinii niezależnych prawników, mających te opinie zdeprecjonować. Tym bardziej, że nie był to Pański głos w dyskusji, jako głos Radnego, a nadużycie mikrofonu prowadzącego obrady.

    Na koniec, było dla mnie zupełnie niezrozumiałe, że muszę podnosić głos, by uzyskać należne wnioskodawcy zwyczajem RMG prawo podsumowania dyskusji. Nie zamierzam kwestionować prawa Pana Przewodniczącego do odmiennej merytorycznie, czy politycznie opinii na temat samej Uchwały. Demokracja dała nam jednak prawa głosu, które winniśmy szanować wzajemnie. Niezwykle rzadko mamy w tej kadencji – której półmetek właśnie mija – do czynienia z inicjatywą uchwałodawczą Radnych. Z reguły też dotyczyła ona projektów uchwał proponujących nazwę ulicy lub postawienie pomnika – ku czci kogoś wybitnego. Nie przypominam sobie, by miała na celu rozwiązanie bardziej kontrowersyjnego problemu. Zarówno dla Pana Przewodniczącego, jak i Prezydium RMG nie było dotąd okazji doświadczenia procedury, która spotyka się z dezaprobatą Prezydenta. Jedynie tak tłumaczę sobie uniemożliwienie mi należytego przedstawienia projektu Uchwały grupy Radnych. Proszę jednak o refleksję i wnioskuję przedstawienie kroków, które Pan Przewodniczący może i zamierza podjąć, by taka sytuacja nie mogła się powtórzyć.

    Odpowiedź:z dnia 16.11.2004 od Przewodniczącego RMG Pana Bogdana Oleszka

    (...)uprzejmie informuję, iz prowadząc obrady Rady Miasta Gdańska podejmuję działania mające na celu stworzenie warunków do ich sprawnego przebiegu. Staram sie również, aby przed podjęciem uchwały doprowadzić do merytorycznej dyskusji, która pomoże radnym podjąć ostateczną decyzję.
    Trudno mi zatem zgodzić się z zarzutami(...) jakobym uniemożliwił Panu Radnemu należyte przedstawienie projektu uchwały. Jeżeli poczuł się Pan urażony, to muszę Pana zapewnić, iż nie było moją intencją Pana lekceważenie i ograniczenie czasu Pana wypowiedzi.
    Zgadzam sie natomiast z Panem, iż niekiedy nasze koleżanki i koledzy radni swoim zachowaniem utrudniają wnioskodawcom przedstawienie ich poglądów.(...)

    Moja refleksja


    Przyznaję, trochę się łudziłem - choć nie zakładałem - że Szef Rady Miasta odpowie po męsku i na temat. Rozróżnienie: "gospodarze" - "goście" ma bowiem swoje uzasadnienie w Ustawie o samorządzie. Ustawie - która, po nowelizacji, dając "prezydentowi / wójtowi" 100% władzy, a samorządom 100% odpowiedzialności - wypaczyła ideę demokracji i społeczeństwa obywatelskiego.

    Ustawie, która radnych - gospodarzy gdańskiego Ratusza - ustawia w pozycji tła prezydenckich oracji.

    Nie ma dzisiaj współpracy i nie ma współtworzenia rzeczywistości kolejnych dni. Ta wirtualna demokracja "po gdańsku" przybiera coraz bardziej niebezpieczne - w swej istocie - kształty. Zatem i odpowiedź Pana Przewodniczącego jest jakby ... obok istoty sprawy.

    Śniło mi się, że Pan Przewodniczący zapomniał o swej przynależności partyjnej.




    Przy okazji Trasy Lęborskiej


    Nieopierzona demokracja

    Pan Przewodniczący Rady Miasta Gdańsk Bogdan Oleszek

    Sympatia i szacunek dla Pana Przewodniczącego powodują, iż składam to pismo mając znaczny dyskomfort. Jednak przebieg ostatniej Sesji RMG sprawił, że uważam je za konieczne.
    2004-11-05Usługi prawnicze są na tyle drogie, że nie sposób znaleźć ich pokrycie w samorządowej diecie. Nie jest dla mnie zrozumiałe, dlaczego prawnicy – mający służyć Radzie Miasta – są zatrudnieni przez Prezydenta. Taką sytuację uważam za wysoce szkodliwą dla rozwoju demokracji, samorządności i społeczeństwa obywatelskiego.

    I nie ma tu znaczenia: czy z pomocy prawnej korzystać ma radny z ugrupowania Prezydenta, czy radny z opozycji. W obu przypadkach prowokowana jest – przez obecną strukturę zatrudnienia – sytuacja wadliwa i niemoralna.

    Składam niniejszym wniosek o jak najszybsze zatrudnienie i uruchomienie niezależnego zespołu obsługi prawnej radnych RMG.

    Odpowiedź:z dnia 16.11.2004 od Pana Przewodniczącego RMG Bogdana Oleszka

    (...)uprzejmie informuję, iż z przyczyn formalnych nie jest możliwe spełnienie postulatu zatrudniania prawników przez Przewodniczącego Rady Miasta Gdańska.

    Jedynie Prezydent Miasta Gdańska lub osoby działające w jego upoważnieniu moga zawierać umowę o pracę. Dotyczy to wszystkich pracowników Urzędu Miejskiego, niezależnie od zajmowanych przez nich stanowisk.

    Moja refleksja


    Tu już szkoda nawet jednego słowa na komentarz.




    Przy okazji Trasy Lęborskiej


    Prawnicy Rady Miasta

    Pan Przewodniczący Rady Miasta Gdańsk Bogdan Oleszek

    Niejednokrotnie w ciągu upływających dwóch lat tej kadencji RMG musiałem korzystać z pomocy prawnej, niezależnej od zespołu Pana Prezydenta. Mówiąc wprost – wynikało to zarówno z chęci uniknięcia tzw. konfliktu interesów, jak i zrozumienia dla trudnej sytuacji prawnika, który musi się „rozdwoić”. Doświadczyłem tego ostatnio, przygotowując projekt Uchwały dotyczącej Trasy Lęborskiej, będącej inicjatywą grupy radnych – co znacznie utrudniło przygotowanie tekstu, wolnego od błędów.
    2004-11-05Wielokrotnie – mimo braku prawa udziału w głosowaniach – sam doświadczyłem takiego pożytku z pozaobowiązkowego uczestniczenia w pracach różnych zespołów. Tym szybciej zatem doceniłem sygnały niedosytu wiedzy o działaniach Rady Miasta, napływające do mnie od radnych Jednostek Pomocniczych.

    Składam wniosek – uprzejmie prosząc o jak najszybsze jego wdrożenie – o także pisemne informowanie rad dzielnic i osiedli o pracy poszczególnych Komisji RMG.

    Okazuje się, że – w 15 roku funkcjonowania – polskie struktury demokracji samorządowej są wciąż w powijakach. Niestety, nawet nie 1/3 gdańskich dzielnic powołała swoje samorządy, bo Rada Miasta nie znalazła woli politycznej, by im w tym dziele pomóc. Na domiar złego, ludzie – pracujący w radach tzw. Jednostek Pomocniczych całkowicie społecznie – nie mają należytego dostępu do informacji dotyczących ich społeczności. Jestem przekonany, że Pan Przewodniczący – któremu nieobce są działania samorządowe – zrozumie właściwie intencje mojego wniosku. Tym bardziej, że koszt zawiadomień, wysyłanych ledwie do 10 Jednostek Pomocniczych, nie będzie wielki. Nieporównywalnie istotniejsze winno okazać się wsłuchiwanie w głosy Obywateli.

    Odpowiedź:




    Społeczeństwo Obywatelskie


    Prawo do informacji

    Pan Przewodniczący Rady Miasta Gdańsk Bogdan Oleszek

    Nadarza się okazja, by podziękować Panu Przewodniczącemu za realizację mojego wniosku z 27 stycznia 2003 roku o pisemne informowanie radnych o porządkach obrad wszystkich Komisji RMG. Jestem przekonany, że nasza wiedza o kierunkach rozwoju Gdańska i odpowiedzialność za nie jest pełniejsza.
    2004-10-21Uzasadnienie

    Realizacja trzech pierwszych pozycji, mających zapewnić elementarne warunki życia szybko rozwijającej się dzielnicy, przesuwana jest już kolejny rok. Zniecierpliwienie Mieszkańców wielotysięcznej Osowej przekroczyło tym razem barierę bezpieczeństwa. Uważam, że należy uczynić wszystko, by w budżecie znalazły się środki na rozpoczęcie tych budów już w 2005 roku (przypominam, iż kładka ma być w dużej mierze finansowana z poza gminnych pieniędzy).

    Hala przy Gdańskiej Szkole Floretu także ma zagwarantowane środki zewnętrzne. Istnieje duże zagrożenie - jeśli nie zostanie umieszczona w podstawowym arkuszu WPI - że pieniądze na tę inwestycję gmina Gdańsk straci.

    W związku z nadzwyczajnym trybem podejmowania tegorocznej Uchwały w sprawie WPI, proszę o dostosowanie do niego odpowiedzi na nn. Interpelację.

    Odpowiedź: z 4.11.2004 od Zastępcy Prezydenta Gdańska Pana Marcina Szpaka

    Odpowiadając na Pana Interpelację (...) wyjaśniam, że dokonane w WPI zmiany uwzglniają następujące okoliczności:

    1. Budowa ulicy Wodnika w Osowej

    Rozpoczęcie budowy ulicy Wodnika uwarunkowane jest dokonaniem wcześniejszych wykupów gruntów, co pozwoli na uzyskanie pozwolenia na budowę przedmiotowej inwestycji. Obecnie należy przeprowadzić ok. 30 transakcji wykupów terenów od prywatnych właścicieli oraz wykup gruntu od PKP po zlikwidowanej linii kolejowej, biegnącej w pasie drogowym ulicy Wodnika.
    Niezwłocznie po zakończeniu w/w prac przygotowawczych może nastąpić realizacja tej tak ważnej dla dzielnicy Osowa Inwestycji.
    W związku z powyższymi okolicznościami rozważana jest możliwość ujęcia w WPI budowy ulicy Wodnika od roku 2006.

    2. Budowa ulicy Nowy Świat

    Obecnie trwają prace przy opracowaniu dokumentacji projektowej: budowlanej i wykonawczej I etapu budowy trasy ulicy Nowy Świat o długości 1.560 m.
    Równolegle z budową ulicy konieczna jest realizacja zbiornika retencyjnego, którego zadaniem będzie zarówno retencja wód opadowych z części obszaru dzielnicy Osowa, jak również tymczasowe przyjęcie wód deszczowych z projektowanej ulicy Nowy Świat.
    Powoduje to zwiększenie wartości inwestycji do ok. 20.000.000 złotych, a także przeprowadzenie procedur wykupów terenów prywatnych pod zbiornik i pas drogowy.
    W związku z powyższymi okolicznościami rozważana jest możliwość ujęcia w WPI budowy ulicy Nowy Świat od 2007 r.

    3. Budowa kładki pieszo-rowerowej przy węźle Osowa

    Budowa kładki pieszo-rowerowej jest częścią kompleksowego zadania obejmującego bezkolizyjny dojazd i układ dojść do Centrum Handlowego GEANT.
    Obecnie, staraniem i na koszt CH GEANT, trwają prace projektowe, których wynikiem będzie podział zadania do realizacji przez CH GEANT, Generalną dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad oraz Gminę Miasta Gdańsk, tj. wg praw własności gruntów.
    Po opracowaniu dokumentacji projektowej zostanie uzgodniony harmonogram rzeczowo-finansowy i terminy realizacji zadania inwestycyjnego.
    Z analizy projektu koncepcyjnego wynika, że kładka pieszo-rowerowa będzie możliwa do zrealizowania od 2007 r., tj. po wybudowaniu głównego dojazdu do CH GEANT.

    4. Budowa sali gimnastycznej przy Gdańskiej Szkole Floretu - ZSPiG Nr 26, ul. VII Dwór w Oliwie

    Z uwagi na wniosek Komisji Rozwoju Przestrzennego rozważana jest możliwość przeniesienia budowy sali gimnastycznej przy ZSPiG Nr 26 z listy rezerwowej i ujęcia jej w WPI z terminem opracowania dokumentacji w 2005 r oraz rozpoczęciem realizacji w 2006 roku.




    Nowy Wieloletni Plan Inwestycyjny


    Bariera zniecierpliwienia

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Bardzo proszę o weryfikację arkusza edycji WPI na lata 2005-2009, szczególnie pod kątem czterech pozycji, uwzględnionych w Uchwale Nr XV/476/2003 Rady Miasta Gdańska:

  • budowa ulicy Wodnika w Osowej;
  • budowa ulicy Nowy Świat w Osowej;
  • budowa kładki pieszo-rowerowej przy węźle Osowa;
  • budowa sali gimnastycznej przy Gdańskiej Szkole Floretu - ZSPiG nr 26, VII Dwór w Oliwie.
  • 2004-10-06Mieszkanka Żabianki jest schorowaną rencistką, po 22 latach pracy pielęgniarki. Otrzymuje 521 złotych renty i -ostatnio- 137,10 dodatku mieszkaniowego: łącznie - 658 złotych. Sam czynsz wynosi średnio ok. 220 złotych. Jak przeżyć ma samotna osoba, mając dziennie 14 złotych - z czego, jeszcze przed kupnem choćby leków, trzeba opłacić wszystkie media ?

    Łatając swój chudy budżecik, Pani Jadwiga nie wpłacała pełnych kwot czynszu. Tuż przed zimą - z urzędu - wstrzymano więc Jej mieszkaniowy dodatek. Poza widmem głodu i braku koniecznej opieki zdrowotnej, zawisło jeszcze nad Nią niebezpieczeństwo utraty dachu nad głową (komunalnej kawalerki).

    Energia Pani Oli z MOPS odroczyła problem, bo po Jej natychmiastowej interwencji w Wydziale Spraw Społecznych decyzję o wstrzymaniu dodatku cofnięto. W systemie pomocy społecznej brak jednak zapisów pozwalających przypadkami skrajnej nędzy opiekować się trwale.

    Pozostaje nam zatem szukać ludzi dobrej woli. Każda deklaracja, nawet najbardziej drobna, jest dziś na wagę ludzkiego życia.




    Z dyżuru w "Galeonie"


    Razem z MOPS

    Całe szczęście, że na dyżurach spotykam się często z Paniami z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Sporo w życiu widziałem i przeżyłem. Przypadek Pani Jadwigi K. z Żabianki mnie jednak przerósł. Bardzo byłem rad, mogąc prosić o wsparcie Koordynatora MOPS Panią Aleksandrę Hawryluk.
    2004-10-04Uzasadnienie

    Kontynuuję kwestie podniesione w swojej Interpelacji (IN/050/09/2004), bo – z powodu nieobecności Pana Prezydenta w trakcie rozpatrywania Interpelacji i Zapytań w porządku ostatniej Sesji RMG – nie mogłem uzyskać koniecznego uzupełnienia odpowiedzi. Dziękuję za wyjaśnienia nadesłane przez Zastępcę Prezydenta Gdańska Pana Wiesława Bielawskiego (WS-II-00571/12/04). Mimo ich obszerności, nie dostałem odpowiedzi na pytanie zasadnicze – powtarzam je zatem powyżej.

    W swoim piśmie Pan Wiesław Bielawski potwierdził jednak zasadność moich wątpliwości i – co za tym idzie – słuszność zarzutów stawianych przez Mieszkankę Gdańska. Przyznał bowiem, że podlegli Urzędnicy – zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Skarbu z 25 listopada 2003 i w zaleconym terminie – przygotowali rejestr nieruchomości, które podlegają uwłasz- czeniu na mocy Ustawy z 26 lipca 2001 roku. Nieruchomość Pani Marzenny Konorskiej znalazła się w tym wykazie. Czemu więc nie dokończono niezwłocznie postępowania przewłaszczeniowego w Jej przypadku – nie budzącym już żadnych wątpliwości – a czekano pięć miesięcy, tj. do 22 kwietnia 2004, kiedy to Minister Skarbu wydał kolejne Rozporządzenie prolongujące termin sporządzania rejestrów ? W efekcie została ona zmuszona do opłaty dzierżawy wieczystej za kolejny rok, a sprawa do dzisiaj nie znalazła finału.

    Odpowiedź: z dnia 20.10.2004 od Zastępcy Prezydenta Gdańska Pana Wiesława Bielawskiego

    (...)uprzejmie wyjaśniam, że postępowanie zmierzające do przewłaszczenia przedmiotowej nieruchomości nie mogło zostać zakończone zaraz po sporządzeniu wykazu (na jego przygotowanie obowiązywał termin 3 miesięcy tj. do 18 marca 2004 roku) nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe i spełniających wymogi ustawy z dnia 26 lipca 2001 roku o nabywaniu przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 11 kwietnia 2003 roku o kształtowaniu ustroju rolnego.

    Zgodnie z § 2 Rozporządzenia Ministra Skarbu Państwa z dnia 25 listopada 2003 roku w sprawie szczegółowego trybu wydawania decyzji o nabyciu przez użytkowników lub współużytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe lub stanowiących nieruchomości rolne
  • ust.3 Wykaz wykłada się do publicznego wglądu odpowiednio w urzędzie gminy, starostwie powiatowym lub urzedzie marszałkowskim na okres 30 dni.(tj. do dnia 18 kwietnia 2004 roku);
  • ust.4 Po upływie terminu, o którym mowa w ust.3 osoby uprawnione mogą składać do właściwego organu zastrzeżenia dotyczące wykazu, w terminie 30 dni. (tj. do dnia 18 maja 2004 roku).

    Z powyższych wyjaśnień wynika, że nie czekano bezczynnie przez pięć miesięcy i pomimo tak krótkiego czasu, jaki został wyznaczony na sporzadzenie wykazu pracownicy Wydziału Skarbu po dokonanej analizie i weryfikacji z liczby 49 000 użytkowników wieczystych podali do publicznego wglądu w wyznaczonym terminie tj. w dniu 18 marca 2004 roku przedmiotowy wykaz.(...)

    Przedstawiając powyższe, gdy nieznane jest rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego co do sposobu nadawania prawa własności użytkownikom wieczystym ich nieruchomości na własność z mocy prawa (forma nieodpłatna lub odpłatna) - nie zachodzą przesłanki do "wyróżnienia" tylko jednej nieruchomości Pani Marzenny K. i wydania na jej rzecz decyzji w trybie powołanych przepisów.

    Kończąc, liczę na zrozumienie z Pana strony obecnej sytuacji prawnej dotyczącej uwłaszczania nieruchomości i mam nadzieję, że wyjaśnienia moje są dostatecznie wyczerpujące w przedmiocie sprawy nie tylko Pani Marzenny K. ale wszystkich użytkowników wieczystych, których nieruchomości zostały ujęte na przedmiotowym wykazie.

    Refleksja...


    Mimo kolejnych obszernych wyjaśnień, nie wyzbyłem się swych wątpliwości co do zachowania urzędowych procedur. Przyznać jednak muszę, iż wobec takiego stanowiska - nie ma w tej chwili sensu dalsza dyskusja na łamach. Poczekajmy - jak wynika z Interpelacji z 6 wrzesnia 2004 - na dzień 18 grudnia tego roku.




  • Uwłaszczenie na Ziemiach Odzyskanych

    Nieruchomość Pani Marzenny K.

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Uprzejmie proszę o jednoznaczne wyjaśnienie przyczyn wstrzymania procedur uwłaszczeniowych Pani Marzenny K. zamieszkałej w Oliwie przy ul.Wita Stwosza(...)
    2004-10-04Uzasadnienie

    W ostatnich miesiącach Rada Miasta Gdańsk wielokrotnie stawała wobec konieczności zważenia: czy podejmowane decyzje nie narażą Gminy na zbytnie ryzyko finansowe. Czy chodziło o ewentualność odszkodowań, czy zwykłe ryzyko złych decyzji gospodarczych. Każde niemal głosowanie wiąże się przecież ze znaczną odpowiedzialnością finansową. Szczególnie wobec konstatacji, że popełnianie błędów jest rzeczą ludzką i najlepszy zespół prawników może nie podołać ciężarowi obowiązków.

    Z drugiej strony, wiele rodzajów działalności gospodarczej podlega obowiązkowi ubezpieczania ustawowo. Jaka jest zatem opinia na ten temat Pana Prezydenta i jakie decyzje w sprawie Pan Prezydent powziął – Rada Miasta winna wiedzieć zawczasu.

    Odpowiedź: z dnia 20.11.2004 od Sekretarza Miasta Gdańska Pani Danuty Janczarek

    (...)uprzejmie informuję, że Urząd Miejski w Gdańsku posiada kompleksowe ubezpieczenie obiektów i majątku Urzędu w okresie od 01.04.2004 r. do 31.03.2005 w TUiR SA WARTA. Firma ubezpieczeniowa została wybrana w drodze postępowania przetargowego zgodnie z ustawą Prawo Zamówień Publicznych. Ubezpieczenie na tych samych zasadach zawierane było również w latach poprzednich.

    Ubezpieczeniem objęty jest cały majatek Urzędu w zakresie:
  • ryzyka ognia i innych zdarzeń losowych;
  • ryzyka kradzieży z włamaniem i rabunku;
  • elektroniki od wszystkich ryzyk
    oraz odpowiedzialności cywilnej z tytułu prowadzonej działalności i posiadania mienia.

    W myśl ogólnych warunków ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, na równi z Ubezpieczającym ochroną ubezpieczeniową objęte są również osoby jego reprezentujące oraz jego pełnomocnicy lub pracownicy, którzy wyrządzili szkodę w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych na rzecz Ubezpieczającego, w trakcie trwania umowy ubezpieczenia.

    Suma ubezpieczenia z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wynosi 500.000 złotych na jedno i na wszystkie zdarzenia w okresie ubezpieczenia. Składka z tego tytułu wynosiła 4.802 złote i była zaplanowana w budżecie:
  • Dział 750 - Administracja Publiczna, Rozdział 75023 - Urzędy Gmin, § 4430.

    Ochrona ubezpieczeniowa ryzyk finansowych związanych z błędnymi decyzjami finansowymi wiąże się z tzw. ryzykiem biznesowym, które należy zasadniczo do nieubezpieczalnych. Zatem zawarte ubezpieczenie nie obejmowało swoim zakresem takich ryzyk. Tym niemniej przygotowując w przyszłym roku postepowanie przetargowe na ubezpieczenie, zostanie przeanalizowana sprawa ubezpieczenia od ryzyk finansowych. Zostaną zbadane mozliwości ubezpieczycieli w tym zakresie (sprawdzenie czy rynek ubezpieczeniowy posiada produkt, który uwzględniłby szeroki i różnorodny zakres zadań jednostki samorządu gminnego i powiatowego), jak też zostanie rozważona zasadność takiego ubezpieczenia i jego analiza finansowa.

    Refleksja...


    Teraz dopiero mój niepokój o własnego Prezydenta wzrósł. Zwykłe ubezpieczenie OC wynikające z zarejestrowania mojego starego samochodu osobowego ma sumę gwarancyjną 350.000 EURO w mieniu i 200.000 EURO na osobę.
    EURO - nie złotych.




  • Ubezpieczenie działalności Pana Prezydenta

    Coraz większe uprawnienia, coraz większe ryzyko w pieniądzu...

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Proszę o wyszczególnienie: czy ? ; w jakich instytucjach ? ; na jakie kwoty ? - ubezpieczono działalność Prezydenta i Urzędu Miasta Gdańska od ryzyk finansowych w roku 2003 oraz bieżącym. Proszę także o wskazanie pozycji – w raportach z wykonania budżetu za rok ubiegły i pierwsze półrocze roku 2004 – uwzględniających problem odpowiedzialności za decyzje publiczne i ich ubezpieczanie.
    2004-10-04Uzasadnienie

    Jestem skłonny przyjąć, że uprzedni brak stosownych uregulowań prawnych utrudniał lub uniemożliwiał wykup nieruchomości z bonifikatami. Czy ostatnie nowelizacje zmieniły sytuację tej konkretnej nieruchomości z ulicy Kwietnej w Oliwie ?

    Zgadzam się także z tezą, że porządkowaniu gospodarki mieszkaniowej w Gminie Gdańsk sprzyjałoby forsowanie tak zasady kompleksowości, jak i reguły jednoczesnej prywatyzacji całych kamienic „wielomieszkaniowych”. Z drugiej jednak strony – trudno przyjąć stosowanie jakichkolwiek form przymusu w odniesieniu do np. uczciwych, pracujących całe życie ludzi, których – mimo wysiłków – nie stać na wykup swych mieszkań. Czemu zatem, z powodu takich porządnych acz niebogatych sąsiadów, blokować możliwość uwłaszczenia tym lepiej uposażonym ? Czemu ignorować - lub odkładać w czasie - wpływanie do gminnego skarbca konkretnych środków ?

    Nie sposób zapominać tu także, iż nawet te niepełne wspólnoty – przejmując od Miasta sporo obowiązków eksploatacyjnych – także wtórnie zatem wspierają miejski budżet.

    Z obserwacji Oliwy – dzielnicy, którą szczególnie się zajmuję – gros pytań o warunki wykupu dotyczy właśnie takich przypadków. Może więc warto zastanowić się nad płynnym wprowadzaniem zasad prywatyzacji nieruchomości ?

    Załącznik

    Janusz Kasprowicz (OKBB)
    Radny Miasta Gdańska


    Szanowny Panie,
    Mija 8 lat odkąd staramy się o zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego dzielnicy Stara Oliwa - Dolina Radości, a dokładnie od września 1996 roku. Przeszliśmy gehennę walki z urzędnikami i bardzo oporną procedurą urzędowego załatwiania petenta. Urosła z tego pokaźna teczka pism naszej korespondencji. W końcu sprawa nasza zakończyła się sukcesem, czyli spowodowaliśmy zmianę planu zagospodarowania przestrzennego, która pierwotnie przewidywała funkcję zieleni. Wywalczyliśmy, aby została zachowana funkcja mieszkaniowa z możliwością wykupu. Udało nam się również uzyskać poparcie Państwowej Służby Ochrony Zabytków.

    Szanowny Panie Radny, na dzień dzisiejszy plan zagospodarowania przestrzennego Stara Oliwa - Dolina Radości jest zakończony i uwzględnia funkcję mieszkaniową z możliwością wykupu. Wydział Skarbu jest w fazie przygotowywania budynków do sprzedaży. Wnioski o wykup mieszkań złożyliśmy powtórnie na początku tego roku. Zdajemy sonie sprawę, że przygotowanie budynków do sprzedaży jest procedurą długofalową, lecz wszystko ma swoje granice. Uważamy, że procedura została świadomie przeciągnięta w czasie. Albowiem w dniu dzisiejszym otrzymaliśmy informację, że jest zablokowana ze względu na planowane zmiany w ustawie o gospodarce nieruchomościami, a zmierza to do uchwalenia zmian zasad sprzedaży.

    Bulwersujące jest, iż Zarząd Miasta Gdańska (w tym również Radni ?) życzy sobie przy nowych planach zagospodarowania przestrzennego, aby sprzedaż mieszkań nastąpiła tylko i wyłącznie jeśli wszyscy najemcy wykupią swoje lokale. Jeśli tylko ktoś "się wyłamie" nie ma mowy o sprzedaży. Jest to wbrew Konstytucji, nie ma przecież odpowiedzialności grupowej. Co to znaczy - wszyscy albo nikt ?! Sprawa jest wyraźnie tendencyjna i zmierza do tego, aby nowo powstały twór zwany spółdzielnia mieszkaniową, który będzie przejmował wszystkie nie wykupione lokale, miał możliwość zarządzania uzyskanymi lokalami wedle swojej woli i na nowych zasadach.

    Decyzją tą nie daje się żadnej szansy najemcom i ich wyraźnie krzywdzi, działając na szkodę mieszkańców Miasta Gdańska. To właśnie my, mieszkańcy, głównie dbamy o swoje lokale podnosząc ich standard, pomoc gminy jest niewystarczająca. Co ma wspólnego wykup mojego mieszkania (...) z wykupem mieszkań w budynku(...), lub jeszcze dalej ? W posesji naszej są trzy budynki, które zamieszkuje 11 rodzin. Wszystkim wiadomo, że mimo iż plan zagospodarowania przestrzennego Stara Oliwa - Dolina Radości był w fazie projektu - równocześnie miała miejsce ogromna inwestycja - Dwór Oliwski. Wiadomo przecież, że bez zatwierdzenia planu nie ma prawa powstać nowa inwestycjas. Są równi i równiejsi ? Zgłaszamy zdecydowany protest - nie życzymy sobie, aby ciągle rzucano nam "kłody pod nogi" i nie liczono się z nami. Życie jest życiem, sytuacje są płynne i bardzo różne, nie każdego stać na wykupienie swojego lokalu, z różnych względów. Nikt nie ma prawa zmuszać ludzi do wykupu mieszkań, kiedy nie ma na chleb. Nikt również nie ma prawa uzależniać wykupu od tego, czy sąsiad wykupi również. Na naszej krzywdzie ktoś realizuje własną prywatę. To czysta paranoja. Zwracamy się z prośbą do Radnych Dzielnicy Oliwa, w tym Pana, Panie Januszu Kasprowicz, aby bronił nas Pan przed chorymi decyzjami, krzywdzącymi nas - prosimy o umożliwienie nam wykupu naszych mieszkań. W sprawę naszą włożyliśmy zbyt dużo energii, zaangażowania, czasu i troski oraz cierpliwości. Na dzień dzisiejszy jesteśmy zbyt zdesperowani, aby pozostawić sprawę bez walki. Walki do końca i wszystkimi sposobami...

    Odpowiedź: z dnia 19.10.2004 od Zastępcy Prezydenta Gdańska Pana Wiesława Bielawskiego

    (...)uprzejmie wyjaśniam: sprzedaż lokali mieszkalnych stanowiących własność Gminy Miasta Gdańska następuje w oparciu o aktualnie obowiązujące akty prawne:

  • Ustawę z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity Dz.U. z 2000r. nr 46 poz.543 z późniejszymi zmianami);
  • Ustawę z dnia 24.06.1994 r. o własności lokali (Dz.U. Nr 80 poz.908 z późniejszymi zmianami);
  • Uchwałę nr XVI/494/2003 Rady Miasta Gdańska z dnia 4 grudnia 2003 r. w sprawie zasad sprzedaży na rzecz najemców domów i lokali mieszkalnych stanowiących własność Gminy Miasta Gdańska, udzielenia bonifikat oraz o zbywaniu udziałów w częściach wspólnych nieruchomości. (W dniu 30 września 2004 r. Rada Miasta Gdańska podjęła nową uchwałę Nr XXVIII/907/04 w sprawie zasad udzielania bonifikat od ceny sprzedaży na rzecz najemców nieruchomości zabudowanych budynkami mieszkalnymi lub lokali mieszkalnych wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej stanowiących własność Gminy Miasta Gdańska oraz o zbywaniu udziałów w częściach wspólnych nieruchomości - uchwała ta nie weszła jeszcze w życie).

    Ponadto zgodnie z założeniami wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem Miasta Gdańska na lata 2004-2008 zawartego w Uchwale Rady Miasta Gdańska Nr XXII/650/04 z dnia 25 marca 2004 r. sprzedaż lokali na wniosek ich najemców następuje przede wszystkim w budynkach, których członkiem wspólnoty jest Gmina lub w sytuacji, gdy wszyscy najemcy lokali w budynkach stanowiących 100 % własności Gminy Miasta Gdańska zadeklarują gotowość nabycia zajmowanego lokalu.

    W trakcie postępowania przygotowującego nieruchomość przy ul.Kwietnej 23 do sprzedaży, Biuro Rozwoju Gdańska wyznaczyło jako najbardziej właściwą jedną działkę dla budynków oznaczonych nr 22, 23, 23a. Wykreślenie granic działki przynależnej do w/w budynków nastapiło na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Fragmentu Zespołu Rekreacyjnego Dolina Radości - część centralna w mieście Gdańsku, uchwalonym Uchwałą Nr XIX/567/04 Rady Miasta Gdańska z dnia 22.01.2004 r. (Dz.Urz.Woj.Pom. Nr 23 z dnia 27.02.2004r, poz. 499). Zgodnie z zapisem cytowanego planu jest to teren strefy 017-31 - strefa mieszana usługowo-mieszkaniowa.

    Ponieważ wyżej wymienione budynki powinny stanowić jedną nieruchomość, to sprzedaż mieszkań może mieć miejsce w przypadku złożenia wniosków o wykup przez wszystkich najemców lokali w przedmiotowych budynkach. Dla informacji podaję, że w budynku nr 22 znajdują się 3 lokale mieszkalne, w budynku nr 23 znajduje się 6 lokali - wpłynęły 2 wnioski, w budynku 23 a znajdują się 2 lokale mieszkalne - wpłynął 1 wniosek.

    Przedstawione zasady sprzedaży lokali mieszkalnych nie uwzględniają interesów wszystkich tych mieszkańców, którzy posiadają możliwości finansowe deklarując nabycie lokali.

    Gmina, będąc właścicielem mieszkań zasobu komunalnego decyduje o sposobie jego prywatyzacji, mając na uwadze przede wszystkim osiągnięcie celów wynikających z przyjętego programu(...). Podjęte działania niewątpliwie nie mają służyć krzywdzeniu mieszkańców Gdańska. Lokale komunalne powinny służyć potrzebom mieszkaniowym tych osób, które nie są w stanie ich zaspokoić bez pomocy samorządu. Zatem, jeśli Gmina decyduje się na prywatyzację zasobu mieszkaniowego, to nie w celu dbania o interesy prywatnych osób, lecz o interes całej wspólnoty samorządowej.

    Refleksja...


    Za dużo słów. Wyróżnione w odpowiedzi "przede wszystkim" potwierdzają moją wiedzę o tym, że sprzedaż poszczególnych mieszkań komunalnych ich najemcom nie jest zabroniona. Zatem złożone wnioski można by rozpatrzyć pozytywnie, gdyby była taka urzędnicza wola.

    Nie ma sporu między nami - także jestem zdania, że optymalna byłaby jednoczesna sprzedaż wszystkich lokali w kamienicy. Taka sytuacja w naszym zubożałym społeczeństwie zdarzyć się jednak może bardzo rzadko. Stoją zatem we wszystkich dzielnicach domy zapuszczone i opuszczone przez Boga, bo Gmina nie znajduje pieniędzy na remontowanie a nejemcy "nieswojego" remontować nie będą. Może warto zweryfikować nieco urzędowy pogląd na te sprawę.

    W opisanym przypadku rysuje się jeszcze inny wątek. Wybrałem się pod adres, by zobaczyć zasadność wyroku BRMG. Nie podzielam opinii, że trzy kamienice, różnej wielkości, doklejane do siebie w różnych latach - stanowią całość. Jestem raczej zdania, że - dla dobra mieszkańców i zachowania kondycji tych trzech budynków - należy je traktować odrębnie. I uznać tym samym wolę prywatyzowania poszczególnych części w miarę, jak ich najemcy znajdują na wykup pieniądze.




  • Wspólnoty mieszkaniowe

    Równi, równiejsi i niebogaci uczciwi...

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Proszę o określenie status quo nieruchomości przy ul.Kwietnej(...) zamieszkałej przez Panią Reginę K. oraz możliwości przygotowania jej do wykupu.

    Załączam otrzymany od Pani Reginy K. list z nadzieją na odniesienie się Pana Prezydenta do zawartych w nim krytycznych uwag.

    Przy okazji osobistej sprawy Pani Reginy K. proszę także o podanie numeru Ustawy (?), Rozporządzenia (?), Uchwały RMG (?) czy też Zarządzenia Pana Prezydenta (?) – na mocy których ustalono zakaz przewłaszczania pojedynczych nieruchomości mieszkaniowych w kamienicach nie mających jeszcze swoich wspólnot w ogóle lub mających wspólnoty niepełne.
    2004-09-23

    Z informacji uzyskanej dzisiaj bezpośrednio w SNG...


    ... wynika, że nastąpiło to w wyniku pomyłki pracownika SNG. Sprawa została wyjaśniona "od ręki".

    Zaniepokojonych Klientów SNG proszę o niepodpisywanie otrzymanych ostatnio umów, a dla przyspieszenia przygotowania i dosłania wersji prawidłowych proszę o podawanie - na mój adres e-mail (j.kasprowicz@gdansk.gda.pl): swoich danych.

    Niestety, z powodu wspomnianej pomyłki, trzeba poddać weryfikacji znaczną - być może - liczbę umów.




    W Osowej...


    ... woda droższa nie może być

    W Interpelacji z 2003-10-01 poruszyłem sprawę niefortunnych umów o dostawę wody dla Mieszkanców Osowej (i wielu zresztą innych dzielnic Gdańska), których - z powodu braku odbiorów lokalnych sieci - SN Gdańsk obarczał kosztami wszelkich strat. Zakładając, iż zainteresowani zerkną pod wskazaną datę, nie będę tu szerzej przypominał problemu. Jest jednak zasadne, by wrócić do niego po upływie prawie roku, bo część Mieszkańców Osowej otrzymała teraz "nowe" umowy o... starej treści.
    2004-09-06Uzasadnienie

    Wspomniana Ustawa z 26 lipca 2001 r. weszła w życie trzy miesiące później (24 października). Zainteresowana skorzystaniem z przyznanego Jej prawa złożyła stosowny wniosek do Wydziału Skarbu UMG 31 grudnia 2001 roku (załączając wszystkie niezbędne dokumenty).

    Po niespełna trzech miesiącach WS wystosował odpowiedź odmowną, dla uzasadnienia której powołał się na niewłaściwą Ustawę, na co Zainteresowana zwróciła uwagę w swym kolejnym piśmie 28 marca 2002 roku. Nieporozumienie lub niezrozumienie intencji ustawodawcy polegało na przedmiotowym miast podmiotowym potraktowaniu przez Wydział Skarbu zakresu stosowania Ustawy. W kolejnym piśmie, mimo zwrócenia uwagi na istotę problemu, WS podtrzymuje swoją decyzję negatywną: "(...)Zgodnie z zakresem przedmio-towym cyt. Ustawy - dotyczy ona wyłącznie nieruchomości / gruntów nadanych w trybie osadnictwa rolnego na terenach Ziem Odzyskanych i byłego Wolnego Miasta Gdańska.(...) darczyńcy wnioskodawców uzyskali prawo użytkowania wieczystego na podstawie przepisów Ustawy z dnia 14 lipca 1961 roku o gospodarce terenami w miastach i osiedlach, a nie w trybie Dekretu o ochronie i uregulowaniu własności osadniczych gospodarstw chłopskich na obszarze Ziem Odzyskanych, jakkolwiek ich nieruchomość jest położona na obszarze byłego Wolnego Miasta Gdańska(...)."

    Stosownie do zalecenia Zainteresowana złożyła (24 kwietnia 2002 r.) odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego:"(...)Zgodnie z art.1 Ustawy z 26 lipca 2001 r. roszcze- nie o nieodpłatne nabycie nieruchomości, poza spełnieniem warunków formalnych, przysługuje użytkownikom wieczystym, których nieruchomości położone są na obszarach Państwa Polskiego, wymienionych w dekrecie z 6 września 1951 roku(...). Podstawowym kryterium rozstrzygającym o możliwości skorzystania z dobrodziejstw Ustawy z 26 lipca 2001 jest położenie nieruchomości(...)."

    Wyrokiem z 5 lutego 2004 roku SKO w Gdańsku "uchyla zaskarżoną decyzję w całości i przekazuje sprawę do ponownego rozpatrzenia przez organ I instancji". Dla Wydziału Skarbu UMG sprawa powinna być oczywista już (sic !) dwa lata wcześniej, kiedy właściwą interpretację lipcowej Ustawy wydało SKO Wrocławia (26 marca 2002). Zakładając nawet niedoskonałość wymiany informacji między samorządami - choćby rok wcześniej, kiedy to w analogicznej sprawie to samo Kolegium w Gdańsku wydało taką opinię, bogato i szcze-gółowo ją uzasadniając: "(...) należy przyjąć, iż odwołanie się w art.1 Ustawy lipcowej do wspomnianego Dekretu miało na celu jedynie wskazanie zasięgu terytorialnego, na jakim Ustawa ma zastosowanie(...). Oznacza to w konsekwencji(...) iż nabycie uprawnienia, którego treścią jest roszczenie o nieodpłatne nabycie prawa własności użytkowanej wieczyście nieruchomości może nastąpić tylko i wyłącznie w stosunku do osób fizycznych, które łącznie spełniają określone w Ustawie warunki, tj.:

  • 1/ nie skorzystały dotychczas z uwłaszczenia mieniem, o którym mowa w art. 56a Ustawy z dnia 30 sierpnia 1996 o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw (art.3 ust.1 Ustawy);
  • 2/ w dniu 26 maja 1990 r. były użytkownikami lub współużytkownikami wieczystymi nieruchomości (art.1 ust.1 Ustawy);
  • 3/ w dniu wejścia w życie Ustawy (tj. 24 października 2001 r.) były użytkownikami lub współużytkownikami wieczystymi nieruchomości (art.1 ust.1 Ustawy)."

    Zainteresowana Mieszkanka Gdańska, co udowodniono, spełniała łącznie wszystkie warunki - zatem, jak orzekło SKO: "przyczyna wydania decyzji odmownej w niniejszej sprawie stała się bezprzedmiotowa". Pozwalam sobie przypomnieć, że wyrok ten zapadł 5 lutego 2004r. Urząd miał najwyżej 30 dni na jego zaskarżenie do WSA. Z tego prawa jednak nie skorzystał. Odczekał za to kolejne cztery (!) miesiące, by wysłać (21 czerwca 2004) Zainteresowanej ... kolejne pismo odmowne: "(...)po orzeczeniu SKO z dnia 5 lutego 2004 roku Pani sprawa została ponownie merytorycznie rozpatrzona i w toku postępowania ustalono, iż Pani (...)nieruchomość spełnia warunki tak znowelizowanej ustawy i na podstawie przepisów Rozporządzenia Ministra Skarbu Państwa z dnia 25 listopada 2003 roku (...) ujęta została na wykazie nieruchomości przeznaczonych do przekazania na mocy prawa na rzecz użytkowników wieczystych. Zawiadamiamy jednak, iż z dniem 14 maja 2004 roku weszło w życie Rozporządzenie Ministra Skarbu Państwa z dnia 22 kwietnia 2004 roku, zmieniające Rozporządzenie w sprawie szczegółowego trybu wydawania decyzji. (...)Stanowi ono o przesunięciu terminu sporządzenia wykazu nieruchomości przeznaczonych do przekazania z mocy prawa na ich użytkowników wieczystych do dnia 18 grudnia 2004 roku... obecnie trwają prace nad weryfikacją...".

    Ta ewidentnie i znacznie przeciągająca się sprawa nie może się doczekać finału. Z należnym Panu Prezydentowi szacunkiem - nie umiem pojąć uporczywego trzymania się błędnych ścieżek przez podległych Mu Urzędników. Bezsilnie brnę przez kilkuletnią lekturę pism, mając coraz więcej poważania dla Poszkodowanej, która cierpliwie - nie robiąc zbędnego szumu medialnego czy scen w Urzędzie - tłumaczy Pańskim Pracownikom, gdzie popełniają owe błędy. Zanim poprosiła mnie o pomoc, jeszcze raz napisała do Pana przypominając Jego Załodze np. , iż instytucję użytkowania wieczystego wprowadzono w Polsce dopiero 10 lat po tym, kiedy w życie wszedł kluczowy w sprawie Dekret z 1951 roku. Jak zatem ktokolwiek mógł interpretować prawo, tak dalece obarczając swoje rozumowanie błędem ?

    Na domiar złego, prosząc o pomoc w swej ostatniej skardze, znów nie doczekała się Pańskiego wsparcia. Otrzymała bowiem odpowiedź (WS/I/7222/800-3/04/IKR/2004) sygno- waną przez Pana Zastępcę Wiesława Bielawskiego, któremu podlega obwiniany Wydział. Oczywiste jest, że odpowiedź ta nie mogła wnieść do sprawy niczego nowego. Żal, iż - poza mechanicznym powtórzeniem tej samej błędnej argumentacji - zabrakło w niej nawet odrobiny ludzkiego współczucia dla zmęczonej kontaktami z Urzędem Mieszkanki Gdańska. Tym bardziej żal, iż odpowiedzi tej udzielił powołany Urzędnik, a nie demokratycznie wybrany Prezydent.

    Z wyrazami szacunku i pozdrowieniami



    Długa sprawa finału znaleźć nie może...


    Swoista farsa, oparta na zasadzie odpierania skargi przez jednostkę posądzaną o nieprawidłowości trwa - wyjaśnień ponownie udziela odpowiedzialny za pracę Wydziału Pan Wiesław Bielawski. Zacytuję jednak Jego pismo w bardzo obszernych fragmentach nie tylko ze względu na wagę sprawy, ale także wkład pracy, jaki tym razem w wyjaśnienia włożył.

    Odpowiedź: z dnia 23.09.2004 od Zastępcy Prezydenta Gdańska Pana Wiesława Bielawskiego

    (...)uprzejmie wyjasniam, że sprawa podjęcia decyzji o nadaniu prawa własności zainteresowanej oraz innym użytkownikom wieczystym ujętym na wykazie nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe i spełniającym wymogi ustawy z dnia 26 lipca 2001 o nabywaniu przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości w brzmieniu ustalonym ustawą z dnia 11 kwietnia 2003 roku o kształtowaniu ustroju rolnego, jest formalnie skomplikowana. (...)Ustawodawca (...)zawęził zakres jej stosowania do nieruchomości gruntowych nadanych w trybie osadnictwa rolniczego na terenach Ziem Odzyskanych, a (...) przedmiotowa nieruchomość została oddana w użytkowanie wieczyste w 1964 r jako działka typowo budowlana co oznacza, że nie stanowiła gospodarstwa rolnego-(...) została wydana w dniu 10.04.2002 r. decyzja o odmowie nieodpłatnego nabycie prawa własności przez Panią Marzennę K.

    (...)organ II instancji po upływie prawie 2-ch lat, decyzją z dnia 05 lutego 2004 r. uchylił przedmiotową decyzję i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Treść powyższej decyzji uwzględniała zmianę ustawy z dnia 26 lipca 2001 r., która dokonana została w dniu 11 lipca 2003 r.

    (...)krąg osób uprawnionych na skutek wprowadzonej nowelizacji do cytowanej ustawy poszerzył się, umożliwiając tym samym objęcie na własność z mocy prawa użytkowników wieczystych niezależnie od miejsca położenia nieruchomości, przy jednoczesnym spełnieniu łącznych warunków wymaganych w ustawie.(...) Dopiero przepisem wykonawczym, jaki wszedł w życie a dniem 18 grudnia 2003 r. , Rozporządzeniem Ministra Skarbu Państwa z dnia 25 listopada 2003 r. w sprawie szczegółowego trybu wydawania decyzji o nabyciu przez użytkowników wieczystych prawa własności nieruchomości zabudowanych na cele mieszkaniowe lub stanowiących nieruchomości rolne, ustalono szczegółowe zasady postępowania, w tym między innymi wyznaczono termin 3-ch miesięcy na sporządzenie stosownego wykazu nieruchomości.

    Pomimo krótkiego okresu (...) pracownicy Wydziału Skarbu po dokonanej analizie i weryfikacji z liczby ogólnej 49 ooo użytkowników wieczystych na terenie naszego miasta, podali do publicznego wglądu (...) wykaz obejmujący (...) łączną liczbę 351 nieruchomości. W wykazie tym została ujęta także nieruchomość przy ul. Wita Stwosza.


    (...)Ustawodawca zauważył problem i trudności wynikające przy sporządzaniu wykazów i kolejnym Rozporządzeniem przedłużył termin sporządzenia wykazów, który aktualnie upływa dopiero 18 grudnia 2004 roku(...).

    Zważywszy na powuższe przepisy i ich odmienne interpretacje w całej Polsce oraz mając na względzie wątpliwości jakie wprowadziła ustawa o kształtowaniu ustroju rolnego, brak jest jednoznacznych podstaw do podjęcia decyzji o nieodpłatnym potwierdzeniu nabycia prawa własności. Przemawia za tym zapis art.15 w którym nadano nowe brzmienie dla art.1 ustawy z dnia 26 lipca 2001 r., z którego nie da się jednoznacznie wywieść uprawnienia do nieodpłatnego nabycia prawa własności przez użytkowników wieczystych ujętych w wykazie. W nowej wersji ustawodawca w art.1 pominął słowo "nieodpłatnie".(...)Reasumując, gdyby przyjąć, że nabycie własności następuje nieodpłatnie to należałoby uznać, że przepis art. 1 ust.1 jest niekonstytucyjny. Pogląd taki uzasadnia dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego dotyczące oceny zasad odpłatności zawartych w ustawie z dnia 04 września 1997 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności.

    Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 12 kwietnia 2000 r. uznał unormowania dotyczące preferencyjnych zasad odpłatności za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego za niedopuszczalne i niezgodne z Konstytucją RP z uwagi na naruszenie konstytucyjnej gwarancji mienia komunalnego oraz samodzielności finansowej gmin. Biorąc powyższe pod uwagę, należy spodziewać się, że ustawa z dnia 26 lipca 2001 r., która została zaskarżona przez 5 Gmin (z których 3 wnioski są aktualnie rozpatrywane) zostanie wyrokiem TK uznana za niezgodną z Konstytucją. Rozstrzygnięcie to pozostaje w ścisłym związku z możliwością orzekania, na podstawie przepisów tej ustawy, o uprawnieniach stron decyzjami w postępowaniu administracyjnym.

    (...) występowaliśmy o opinię do Ministerstwa Infrastruktury w sprawie interpretacji przepisów wskazanej ustawy. Zdaniem Ministerstwa, wykreślenie zasady nieodpłatnego nabycia, mogło mieć na celu przyjęcie zasady odpłatnego nabywania własności przez użytkowników wieczystych(...) W takiej sytuacji należałoby stosować zapisy ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. Zastosowanie wówczas znalazłby przepis art.67 ust.1 w związku z art.69 w/w ustawy stanowiący, że cenę nieruchomości, w tym przypadku opłatę za nabycie prawa własności nieruchomości, ustala się na podstawie jej wartości, a na poczet ceny (opłaty) zalicza sie kwotę równą prawa użytkowania wieczystego tej nieruchomości.

    Większość gmin w Polsce nie podejmuje ryzyka, już na etapie sporządzania wykazów nieruchomości, i oczekuje na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego.
    Wobec powyższych okoliczności - nie stwierdzam uchybienia w pracy Wydziału Skarbu dotyczącej realizacji ustawy, jak też wniosku Pani Marzenny K.

    Uprzejmie wyjaśniam, że z nieruchomości będących w użytkowaniu wieczystym gmina czerpie pożytki w postaci opłat rocznych, a mozliwość tę stworzyły przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami z dnia 21 sierpnia 1997 r. Pozbawienie gminy prawa do pobierania opłat rocznych, bez słusznego odszkodowania rekompensującego ten stan rzeczy, przyczyni się do utraty środków finansowych stanowiących dochody własne gminy. Utrata należności w rocznym okresie rozliczeniowym, przy wstępnym przeanalizowaniu rozmiaru gruntów na terenie naszej gminy, których mogłoby dotyczyć nieodpłatne nabycie, wynosiłaby ok. 250 000 złotych.(...) Na zobowiązanym ciąży obowiązek uiszczania całej opłaty rocznej za dany rok bez względu na datę wydania decyzji o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego w prawo własności. Tym samym nie ma podstaw do zwolnienia użytkowników wieczystych, których nieruchomości ujęte są na wykazie, z obowiązku uiszczania opłat rocznych do czasu zamiany prawa na własność.

    Przedstawiając powyższe wyjaśnienia, nie kwestionuję samego efektu końcowego jaki wywołuje ustawa w postaci nadania prawa własności, bowiem sam dążę do "uwłaszczenia" użytkowników wieczystych innymi możliwymi działaniami, np. stosując daleko idącą ulgę (95 % bonifikaty - uchwała Rady Miasta Gdańska z dnia 12 lutego 2004 r.) dla użytkowników wieczystych korzystających ze sprzedaży gruntów w trybie art.69 ustawy o gospodarce nieruchomościami w drodze umowy cywilno-prawnej.


    Refleksja...


    Sprawa jest rzeczywiście ogromnie zawiła. Dodatkowo jeszcze komplikują ją kolejne buble legislacyjne, emitowane na każdym szczeblu - od ul.Wiejskiej w Warszawie poczynając.

    Z tych powodów rozumiem zachowawczość, czy choćby ostrożność urzędników niższych szczebli. Z wykładów o podstawach prawa administracyjnego i cywilnego na Wydziale Ekonomii Uniwersytetu Gdańskiego, które były zresztą dla mnie interesujące, zapamiętałem m.in. zasadę: "co nie jest zakazane - jest dozwolone". Przekładając ją na dzisiejszą, konkretną sytuację, dziwię się zatem, że w całym toku interpretowania możliwości zastosowania kwestionowanej uchwały - przez moment nie pomyślano w Gdańsku, by wykorzystać ją na rzecz Obywateli.

    Tu zahaczamy o wątek polityczny lub polityczno-społeczny. Chodzi bowiem w efekcie końcowym - najkrócej to pointując - o wolę dzielenia społecznych pieniędzy wprost do kieszeni Obywateli. Bez ubierania takiego aktu w hasła polityczne i bez zbierania punktów wyborczych na rzecz własnego ugrupowania. Jak inaczej wytłumaczyć fakt niewykonania Ustawy w chwili, gdy uzupełnioną ją o odpowiednie Rozporzadzenie Ministra Skarbu ? Gdybym nie miał tu racji, to między 25 listopada 2003, a 22 kwietnia 2004 (5 miesięcy - sic!) wszystkie wnioski w Gdańsku - z gotowej przecież listy - byłyby załatwione. A nie były. Nadzwyczajna to przewidywalność urzędników, czy... właśnie brak stosownej woli ?

    Odebrałem ostatnio "wyrazy współczucia" z powodu konieczności... rozdwajania się radnego: między interes Miasta, a potrzeby Wyborców. Jest dla mnie oczywiste - wbrew sądom intelokutora - że muszę tę dwoistość odczuwać. Na co dzień jednak - odrzekłem - nie stanowi to dla mnie problemu, bo dobro Miasta jest dla mnie tożsame z dobrem Obywatela. I odwrotnie.

    W opisanym tu przypadku także nie miałbym wątpliwości. W ogólnym budżecie Gminy, stosunkowo niewielkim - jak się okazało - kosztem można było uszczęśliwić niemałą grupę Mieszkanców.

    Dziś jest już na to pewnie za późno. Skoro Pan Minister Skarbu wydał poprawkę do własnej poprawki, a jeszcze Trybunał Konstytucyjny zamierza zakwestionować (po 3 latach - sic!) Ustawę Sejmu RP - to objęcie tej sytuacji przerasta skromnego samorządowca. Mogę jedynie współczuć oczekującym zadośćuczynienia i razem z nimi czekać aż stosowną wolę wykażą czynniki najwyższe w tym biednym kraju.




  • Uwłaszczenie na Ziemiach Odzyskanych i w b. Wolnym Mieście Gdańsku

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

  • 1. Uprzejmie proszę o skontrolowanie i nazwanie przyczyn przedłużania przez Wydział Skarbu UMG procedur uwłaszczeniowych Pani Marzenny K. zam. w Oliwie przy ul. Wita Stwosza;
  • 2. Proszę o wyjaśnienie: czy wobec Zainteresowanej (jak i innych osób z tej grupy) wstrzymano obowiązek opłacania wieczystego użytkowania nieruchomości, które przewidziane są do bezpłatnego przekazania na własność.
  • 3. Proszę także o informację: jak liczna grupa Obywateli Gdańska skorzysta z dobro- dziejstw Ustawy z 26 lipca 2001 roku oraz o jaką kwotę zmniejszą się z tego tytułu (opłata użytkowania wieczystego) wpływy do budżetu Gminy Gdańsk.
  • 2004-07-16Uzasadnienie

    W Interpelacji z dnia 21.03.br. (IN/044/03/2004) poruszyłem sprawę obszaru stanowiącego swoistą wizytówkę Oliwy, a zaniedbanego. Z załączonych notatek prasowych wynikało, że PKP - do których teren należy - wystąpiły z ofertą przekazania go Gminie Gdańsk: co umożliwiłoby nam odpowiednie weń zainwestowanie. Jednak z wyjaśnień, których udzielił mi (WS-II-00571/8/04) Zastępca Pana Prezydenta - Pan Wiesław Bielawski - wynikało, iż takiej oferty Gmina nie otrzymała po 1 stycznia 2003. To oczywiste, bo temat... poruszany był kilka lat wcześniej.

    Problem postanowiłem wyjaśnić osobiście. Moje spotkanie z Z-cą Dyrektora Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami w Gdańsku PKP S.A. Panem Wiesławem Matczakiem zaowocowało klarowną refleksją: nie ma przeszkód, by Gmina otrzymała teren. Co zatem powoduje, że nie wystąpiliśmy dotąd z odpowiednią inicjatywą ?

    Jestem przekonany, że Gdańskowi powinno zależeć na jak najszybszym rozwiązaniu kwestii własnościowych i inwestycyjnych miejsca, mającego rangę bramy do oliwskiej perełki turystycznej. Uwaga ta dotyczy zarówno zespołu parkowego obok, jak i skweru przed frontem dworca. Tym bardziej, iż na Sesji RMG 27 maja uchwaliliśmy nowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (druk nr 766) dla całego obszaru między ul.Grunwaldzką, a Dworcem w Oliwie - i plan ten zakłada sporą inwestycję mającą przyciągać w ten rejon nie tylko mieszkańców dzielnicy.

    Z prośba o szybką reakcję oraz wyrazami szacunku...

    Odpowiedź: z 02.08.2004 od Z-cy Prezydenta Gdańska Pana Wiesława Bielawskiego

    Odpowiadając na Pana Interpelację w sprawie stanu prawnego oraz zagospodarowania terenu położonego w Gdańsku-Oliwie w rejonie dworca kolejowego, pragnę poinformować, iż prowadzone są rozmowy zmierzające do nieodpłatnego nabycia od Polskich Kolei Państwowych SA przedmiotowego terenu.

    Gmina posiada możliwość przejęcia od PKP SA nieruchomości, które nie są bezpośrednio związane z infrastrukturą kolejową oraz prowadzoną działalnością przewozową.

    Dalszy sposób zagospodarowania powyższego terenu, który jak zechciał Pan zauważyć, stanowi jedną z wizytówek Oliwy oraz posiada znaczne walory turystyczne z uwagi na położenie na szlaku komunikacyjnym prowadzącym od stacji kolejowej, możliwy będzie po nabyciu praw do terenu przez Gminę Miasta Gdańska.

    Jednocześnie pragnę Panu gorąco podziękować za zainteresowanie i zwrócenie uwagi na przedmiotową sprawę, która służyć może nie tylko mieszkańcom Oliwy lecz również poprawie walorów turystycznych naszego miasta.

    Moje PS

    Moja satysfakcja... Odpowiadając Wyborcom na rozliczeniowe pytanie o to co zrobiłem w mijającej szybko kadencji radnego, będę mógł przypisać sobie porządek przed Dworcem w Oliwie. Bylebym nie musiał go czynić własnymi rękoma...


    Robiąc przedwakacyjny bilans spraw załatwionych i - niestety - otwartych, sięgnąłem do swojej Interpelacji z 21 marca br. oraz otrzymanej na nią lakonicznej odpowiedzi Pana W.Bielawskiego (z 5 kwietnia br.). Dyrektora Matczaka poprosiłem o rozmowę 25 czerwca - do tego dnia, jak mnie poinformował, żadnej inicjatywy Miasta w PKP nie odnotowano. Wielce mnie zatem raduje dzisiejsza odpowiedź wiceprezydenta Bielawskiego. Bardzo Mu niniejszym dziękuję za energiczne podjęcie działań i niecierpliwie oczekuję informacji o finale rokowań, licząc iż nastąpi to przed końcem obecnej kadencji RMG.




    Wokół Oliwskiego Dworca - dwóch prawd... ciąg dalszy

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Uprzejmie proszę o ponowne zajęcie się tematem stanu prawnego okolic Dworca w Oliwie oraz możliwości ich zagospodarowania.
    2004-07-16Uzasadnienie

    Nie jestem jedynym mieszkańcem Oliwy, który spacerując po swojej dzielnicy cieszy się, że życie spędza właśnie w niej. Letnia pora sprzyja jednak wymianie opinii także z mnóstwem przyjezdnych. Właśnie turyści, pytając o możliwość wypicia kawy, spożycia obiadu, kupienia pamiątek, czy znalezienia noclegu uświadamiają przy każdej okazji nadzwyczaj ubogą ofertę miasta w tym zakresie. Tętniące życiem lokale i pensjonaty Oliwy obejrzeć można jedynie na... archiwalnych zdjęciach albumów Pana Donalda Tuska.

    Z przewodnickich informacji wiem, że program niemal każdej wycieczki do Gdańska - tak turystów krajowych, jak i zagranicznych - zawiera wizytę w Oliwskiej Archikatedrze, ZOO i na plaży w Jelitkowie. Czas pobytu wycieczek w mojej Oliwie z łatwością można wydłużyć inwestując w infrastrukturę hotelowo-gastronomiczną oraz sieć usług informacyjnych, pamiątkarskich, parkingowych etc. (np. w obszarze wyżej opisanym i na terenie Ogrodów Cysterskich - na podobieństwo Ogrodów Wilanowskich). Powstałoby wówczas swoiste perpetum mobile, otwierające przed Oliwą coraz to nowe perspektywy.

    Proszę o refleksję: czy Pan Prezydent podziela tę opinię, a także - czy w najbliższych zamierzeniach podległych Panu zespołów Urzędu Miasta, centrum Oliwy (a szczególnie okolice Archikatedry) znalazły zainteresowanie.


    Odpowiedź: z dnia 30.07.2004 od Pana Wiesława Bielawskiego, Z-cy Prezydenta Miasta Gdańska

    Odpowiadając na Pańską Interpelację nr 66/04 dotyczącą stanów prawnych terenów położonych przy Archikatedrze w Gdańsku Oliwie w aspekcie ich docelowego zagospodarowania w celu podniesienia atrakcyjności tego szczególnego dla Gdańska terenu, chciałbym na wstępie podkreślić, iż w pełni podzielam Pańską opinię o konieczności dołożenia wszelkich starań dla podniesienia rangi tego fragmentu Starej Oliwy stanowiącego niewątpliwie wizytówkę miasta.

    Odnosząc się do zapytania o stany prawne gruntów połozonych między ulicami Opacką i Cystersów, Spacerową, zespołem parkowym i katedralnym, uprzejmie informuję, że większość tego terenu stanowi własność Parafii katedralnej, osób fizycznych i prawnych i w niewielkiej części Gminy Miasta Gdańska (...).

    Przedmiotowy teren objęty jest miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego Zespołu Pocysterskiego w Gdańsku Oliwie zatwierdzonego Uchwałą Nr XXVIII/817/2000 Rady Miasta Gdańska z dnia 26 października 2000 r., zgodnie z którym na terenach stanowiących własność Parafii katedralnej przewidziany jest parking dla obsługi Zespołu Pocysterskiego wraz z elementami małej architektury, urzadzeń infrastruktury technicznej dla obsługi terenu i sezonowych ogólnodostępnych urządzeń sanitarnych. Powyższa funkcja dotyczy również częściowo terenu gminnego obejmującego działkę nr 261. Pozostała część działki nr 261 przeznaczona jest pod usługi turystyki, handlu detalicznego, gastronomii, podstawowe ogólnodostępne urządzenia sanitarne oraz fragment działki przewidziany jest pod planowane poszerzenie ulicy Opackiej.

    Znajdująca się w narożniku omawianego terenu działka gminna nr 256 (między Opacką, a Spacerową) przeznaczona jest w przeważającej części również pod parking, wspomniane wyżej poszerzenie ulicy Opackiej i w niewielkiej części pod usługi turystyki, kultury, handlu detalicznego i gastronomii oraz funkcję mieszkalną integralnie związaną z prowadzoną działalnością.


    Z uwagi na to, że tereny położone w sąsiedztwie Katedry stanowią w przeważającej części własność katedralną, władze miasta Gdańska wychodząc na przeciw oczekiwaniom zarówno strony kościelnej, mieszkańców Oliwy, jak i własnym jako gospodarza terenów gminnych, podjęły działania zmierzające do docelowego ich zagospodarowania, zgodnego z wyżej wymienionymi zapisami planu.

    W tym celu wszczęta została pod auspicjami władz miasta inicjatywa opracowania przez Biuro Rozwoju Gdańska koncepcji zagospodarowania terenu w sąsiedztwie Katedry Oliwskiej, obejmująca zarówno tereny stanowiące własność kościelną, jak i Gminy Miasta Gdańska. Projekt tejże koncepcji została zaprezentowany na spotkaniu w Biurze Rozwoju Gdańska w dniu 9 lipca b.r., w którym udział wzięli zainteresowani uregulowaniem stosunków własnościowych (ewentualna zamiana gruntów) i przyszłościowym zagospodarowaniem omawianego terenu tj.: ze strony kościelnej ksiądz Prałat Brunon Kędziorski i reprezentujący władze miasta - Prezydenci Gdańska.

    Wniesione podczas spotkania cenne uwagi, wnioski i spostrzeżenia zostana uwzględnione w opracowywanym projekcie koncepcyjnym, który po jego korekcie bedzie eksponowany w pomieszczeniach kościelnych, jak również zostanie zaprezentowany przedstawicielom mieszkańców Oliwy i Stowarzyszeniu "Stara Oliwa" w trakcie publicznego spotkania.

    Mam nadzieję, że wypracowane wspólne stanowisko uwidocznione w opracowanej koncepcji, wskaże właściwą drogę i procedury zmierzające do jak najlepszego, kompleksowego zagospodarowania tych terenów, które - proszę mi wierzyć - otoczone są przez władze miasta również dużą troską, o czym świadczą niewątpliwie opisane wyżej działania.

    Zamiast komentarza

    Każdego dnia wyjmuję z tzw. skrzynki spore pakiety zaproszeń na przeróżne... otwarcia, przecięcia, inauguracje etc. Bardzo żałuję, że - jako radny Gdańska - nie jestem informowany przez Urząd Miasta o sprawach ważkich, choćby tych, które dotyczą moich Wyborców i mojej Dzielnicy, choćby takich - jak wspomniane przez Pana Prezydenta Bielawskiego spotkanie z 9 lipca.





    Tutystyczne serce Oliwy

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Uprzejmie proszę o sprawdzenie stanów prawnych terenów leżących przy Archikatedrze w Oliwie (między ulicami Opacką i Cystersów, zespołem parkowym i katedralnym oraz vis a' vis Archikatedry - między ulicami Cystersów i Spacerową) i określenie woli Pana Prezydenta wykorzystania ich dla podniesienia walorów najbardziej odwiedzanych przez turystów okolic Oliwy.
    2004-07-01Uzasadnienie

    Niezwykle trudno przejść obok człowieka tak bardzo potrzebującego pomocy. Przykład Pani Zefiryny K. jest zapewne jednym z wielu, którymi Panowie musicie się zajmować na co dzień. Zapewniam jednak, iż - gdybym nie odwiedził tej schorowanej kobiety w Jej mieszkaniu - nie uwierzyłbym, że tak może żyć w centrum Gdańska.

    Pani K. jest osobą całkowicie niewidomą i samotną.
    Ze względów społecznych została niedawno przeniesiona do innego mieszkania (w ramach tej samej Spółdzielni). Otrzymała już istotną pomoc - także ze środków PFRON - na remont i adaptację lokalu do potrzeb osoby ociemniałej (jest również pod opieką pracownika MOPS). Pieniędzy nie starczyło jednak na absolutnie niezbędny remont łazienki - pomieszczenia, bądź co bądź podstawowego dla higieny w cywilizowanym świecie. Liczę, że znajdziecie Panowie środki na zakup i instalację armatury w rezerwach budżetowych lub - w swojej mocy - skłonicie do takiego wydatku firmy działające w Gminie Gdańsk.

    Załączam kopie dokumentów, z krórymi sam się zapoznałem, świadczące o stanie zdrowia i sytuacji materialnej potrzebującej wsparcia. W przekonaniu o Panów wrażliwości - z góry dziękuję za zainteresowanie i pomoc.


    Odpowiedź: z 30.07.2004 od Z-cy Prezydenta Gdańska Pana Marcina Szpaka

    W odpowiedzi na Pana Interpelację w sprawie udzielenia jednorazowego wsparcia materialnego Pani Zefirynie K. uprzejmie informuję...

    Pani Zefiryna jest osobą niewidomą, w podeszłym wieku. Zgodnie z wypisem z treści orzeczenia Wojewódzkiej Komisji d/s Inwalidów i Zatrudnienia w Gdańsku została zaliczona do pierwszej grupy inwalidów. Z uwagi na stan zdrowia Pani Zefiryna K. od 1998 roku korzysta z pomocy udzielanej przez MOPS w Gdańsku w formie usług opiekunczych świadczonych w miejscy Jej zamieszkania zgodnie z indywidualnym zakresem, w wymiarze trzech godzin dziennie, przez cztery dni w tygodniu (miesięczny koszt ponoszony przez Ośrodek z tego tytułu wynosi 257 zł.).

    Pani Zefiryna K. prowadzi samodzielne gospodarstwo domowe. Zamieszkuje w dwupokojowym lokalu. Aktualnie mieszkanie to jest po gruntownym remoncie, który nie objął jednak łazienki. Źródłem utrzymania Pani Zefiryny K. jest renta inwalidzka wraz z dodatkiem pielęgnacyjnym w łącznej kwocie 775,43 zł. Mimo, iz jest to stosunkowo niewielki dochód, przekracza on jednak określone w art. 8 ust.1 pkt 1 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz.U 2004 r. Nr 64 poz.593 z późn.zm.)kryterium dochodowe warunkujące prawo do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej, które w przypadku osoby prowadzącej samodzielne gospodarstwo domowe wynosi 461 zł.

    Jednakże mając na względzie to, iż sytuacja życiowa Pani Zefiryny K. jest szczególna (osoba samotna i niewidoma) MOPS w Gdańsku postanowił przyznać Jej pomoc finansową w formie specjalnego zasiłku celowego w kwocie 200 zł na zakup muszli WC (decyzja nr PS.F.IV/ZPS.3/436/4/14228/2004 z dnia 29.07.2004r.). Ustalając wysokość przyznanego świadczenia Ośrodek kierował sie potrzebami Pani Zefiryny K. z jednej strony, z drugiej zaś własnymi możliwościami finansowymi, ograniczonymi na skutek znacznej liczby osób ubiegających się o przyznanie świadczenia z pomocy społecznej.

    Niezależnie od powyzszego pracownik socjalny MOPS w Gdańsku ustalił, że Pani Zefiryna K. może ubiegać sie o pomoc:
    - w Fundacji Dobroczynności "Atlas" z siedzibą w Gdańsku, ul.Marynarki Polskiej 59 (środki finansowe na zakup leków i pokrycie kosztów leczenia);
    - w Caritas Archidiecezji Gdańskiej (żywność i odzież);
    - w Polskim Związku Niewidomych ul. Jesionowa 10 (wykonanie niewielkich prac remontowych np. zainstalowanie muszli WC - na zakup której została przyznana pomoc).

    W przypadku, gdyby Pani Zefiryna K.miała jakiekolwiek trudności w sporządzaniu wniosków do w/w organizacji, pracownik socjalny Ośrodka zaoferował pomoc w ich przygotowaniu. Wskazać w tym miejscu należy, że Pani Zefiryna K. objęta jest także, przez MOPS w Gdańsku, pomocą prawną adekwatną do zgłoszonych potrzeb.

    Moja refleksja
    Serdecznie dziękuję Panu Prezydentowi Marcinowi Szpakowi oraz Dyrektorowi MOPS w Gdańsku Panu Jackowi Wilczewskiemu za zajęcie się sprawą i pomoc. Istotnie, jest ona niezbyt wielka ale w morzu potrzeb i ta jest ważna.

    Sam będę próbował znaleźć Ludzi i Instytucje, których i które stać na wsparcie podobnych przypadków. Z otwartymi ramionami przyjmę także deklaracje tych, którzy sami trafią na moją www i znajdą ten apel.





    Potrzebna Pomoc

    Prezydent Gdańska Pan Paweł Adamowicz

    Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Pan Jacek Wilczewski


    Serdecznie proszę o sprawdzenie wszelkich możliwości udzielenia jednorazowego wsparcia materialnego Pani Zefirynie K. zamieszkałej w Gdańsku...
    2004-03-21Uzasadnienie

    Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (Rejon ulicy Grunwaldzkiej od numeru 495 do ulicy Piastowskiej) jest właśnie ponownie "wyłożony". Obszary, których dotyczy notatka, w kartach terenu: 013 (zieleń dostępna - skwer), 014 (zieleń dostępna - park) i 016 (teren obsługi komunikacji - plac dworcowy, parking) nie otrzymały w planie cech szczególnych, narzucających ze strony Miasta dbałość o ich stan i wygląd. Wszystkie karty mają jednak istotną uwagę o tym, że teren stanowi fragment układu urbanistycznego starej Oliwy wraz z zespołem Potoku Oliwskiego, wpisanego do rejestru zabytków.

    Ten ważny zapis skłania do postawienia pytania: czy Miastu nie powinno zależeć na tym, by przejąć pełną kontrolę nad obszarem będącym niewątpliwie wizytówką dzielnicy o ogromnych wartościach historycznych i kulturowych. Czy są jakieś przeciwskazania darmowego przejęcia tego terenu od PKP przez Miasto ? Czy - w ramach realizowanego programu rewitalizacji Starej Oliwy - nie otrzymalibyśmy dzięki temu możliwości odpowiedniego wpływu na to, jak odbierają Oliwę turyści ?


    fragmenty notatki "GW"

    Przechodzili tędy Francuzi, którzy przyjechali na targi bursztyniarskie. Śmieli się, pokazując sobie ten skwer. - Wstyd - mówi czytelniczka, która opowiedziała nam o bałaganie na skwerze przed dworcem w Gdańsku Oliwie.

    Skwer wygląda tak, jakby ktoś wysypał na nim zawartość kilku kontenerów ze śmieciami(...)
    ... właścicielem skerku jest gdański Zakład Gospodarki Nieruchomościami - jedna ze spółek wchodzących w skład PKP.
    - Na wiele rzeczy nas nie stać, ale główny pas terenów przy torach powinien być sprzątany, pilnujemy tego - zapewnia Wiesław Matczak, zastępca dyrektora ZGN. (...)- Sprzątanie dworca i jego okolic zleciliśmy prywatnej spółce, widać ona nie wywiązuje się z obowiązków(...) park przy skwerze to również nasz teren. Próbowaliśmy oddać go bezpłatnie miastu, bo nam nie jest on do niczego potrzebny, ale miasto nie chciało...

    Odpowiedź: z 05.04.2004 od Z-cy Prezydenta Gdańska Pana Wiesława Bielawskiego

    Odpowiadając na Pana Interpelację uprzejmie wyjaśniam, iż w okresie od 1 stycznia 2003 roku Polskie Koleje Państwowe SA, działające poprzez Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w Gdańsku nie kierowały oferty przekazania na rzecz Gminy Miasta Gdańska terenu przed dworcem kolejowym w Gdańsku Oliwie, stanowiącego działkę nr 224 o powierzchni 1100 m kw.
    Powyższy teren stanowi własność Skarbu Państwa. Zakład Gospodarowania Nieruchomościami w Gdańsku jest powołaną od 1 stycznia 2003 r. komórką organizacyjną PKP SA, której zadaniem jest sprawowanie zarządu nieruchomościami stanowiącymi własność oraz będącymi we władaniu PKP SA.
    Jeżeli skierowana zostanie oferta przejęcia przedmiotowego terenu, Gmina po uprzedniej analizie jego stanu formalno-prawnego, podejmie decyzje w sprawie ewentualnego nabycia działki nr 224.




    Dwie prawdy - wokół Oliwskiego Dworca

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Uprzejmie proszę o zapoznanie się z dzisiejszą publikacją Gazety Wyborczej - Trójmiasto pt. "Nieporządek przy oliwskim dworcu" (kopia w załączeniu) oraz potwierdzenie zawartej w niej informacji o możliwości bezpłatnego przejęcia od PKP terenu przylegającego do dworca parku.
    2004-03-08Uzasadnienie:

    Zgodnie z obowiązującą Ustawą o Planowaniu Przestrzennym oraz Strategią Rozwoju Gdańska - obowiązkiem Miasta jest pokrycie planami miejscowymi obszaru całej gminy. Zapewne jednak nie jest możliwe podjęcie uchwał o przystąpieniu do koncepcji planów dla wszystkich "białych plam" - przy jednoczesnym spełnianiu wniosków inwestorskich o zmiany już istniejących mpzp. Chciałbym - na podstawie uzyskanych informacji - zdobyć wiedzę o aktualnym potencjale Biura Rozwoju Gdańska.

    Odpowiedź: z 18.03.2004 od Pana Wiesława Bielawskiego, Zastępcy Prezydenta ds. Polityki Przestrzennej

    ... w 2003 roku Rada Miasta Gdańsk podjęła uchwały o przystapieniu do sporządzenia 74 miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego (większość uchwał o przystąpieniu dotyczyło planów rozpoczętych pod rządami poprzedniej ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym z 1994 roku, a ponowne przystąpienie wynikało z konieczności uwzględnienia wymogów nowej ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, która weszła w życie w lipcu 2003 roku) oraz o uchwaleniu 62 planów.

    Średni czas opracowywania projektu planu, liczony dla okresu od podjęcia uchwały o przystąpieniu do sporzadzenia do uchwalenia planu przez Radę Miasta Gdańsk, dla planów uchwalonych w ubiegłym roku wyniósł 23 miesiące. Opracowywanie koncepcji planu, wliczając w to czynności przedprojektowe: zamówienie mapy dla celów planistycznych, analizę wniosków do planu, inwentaryzację, sporzadzenie ekofizjografii i innych niezbędnych studiów specjalistycznych, wynosiło w przybliżeniu połowę tego okresu, czyli około 12 miesięcy.

    Co do kosztów sporzadzania projektów planów miejscowych, informuję że Biuro Rozwoju Gdańska, jako jednostka budżetowa gminy, nie prowadzi działalności gospodarczej i nie sporzadza wyceny kosztów sporzadzania poszczególnych planów. Budżet Biura w 2003 roku zrealizowany został w wysokości 7.430.362 PLN, jednak obok sporzadzania projektów planów miejscowych znaczna część potencjału Biura jest zaangażowana w inne tematy zlecane przez Prezydenta Miasta, wydziały Urzedu Miejskiego i jednostki organizacyjne miasta: opinie urbanistyczne, projekty podziałów nieruchomości komunalnych, studia lokalizacyjne, marketing nieruchomości, udział w projektach międzynarodowych realizowanych przez miasto i projektach prowadzonych przez wydziały Urzędu Miejskiego itp.



    Potencjał Biura Rozwoju Gdańska

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Uprzejmie proszę o podanie następujących informacji:

    - liczba miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego:
    a/ podjętych do opracowania w 2003 roku;
    b/ uchwalonych w 2003 roku;


    - średni (za rok 2003) czas opracowania:
    a/ koncepcji mpzp;
    b/ projektu uchwały mpzp;


    - przeciętny koszt (za rok 2003):
    a/ opracowania koncepcji mpzp;
    b/ przygotowania mpzp w formie projektu uchwały.
    2004-03-08Uzasadnienie

    Mapa gminy, obrazująca wydzielenie poszczególnych planów zagospodarowania przestrzennego, sama narzuca powyzsze pytanie. Zapewne, poszczególne mpzp, których granice ignorują np. naturalne ukształtowanie terenu lub odrębność i specyfikę osiedli, zostały wyznaczone z konkretną logiką, gwarantującą ich spójność. Jaka to logika ? W jakim stopniu jest ona zgodna ze strategią zrównoważonego rozwoju Miasta ?

    Odpowiedź: z 16.03.2004 od Pana Wiesława Bielawskiego, Zastępcy Prezydenta ds. Polityki Przestrzennej

    ... uprzejmie informuję:
    1. Nie ma szczegółowych rozstrzygnięć prawnych regulujących kwestie wytyczenia granic planów miejscowych. Art. 14 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 roku w ust. 2 wymaga dołączenia do uchwały o przystąpieniu do sporządzenia planu załącznika graficznego przedstawiającego granice obszaru objętego projektem planu, a ust.4 ustala, że uchwałę o przystąpieniu podejmuje rada gminy z własnej inicjatywy lub na wniosek prezydenta. W Gdańsku prawie wszystkie plany rozpoczęto na wniosek prezydenta.

    2. Generalną zasadą wytyczania granic planu miejscowego jest dostosowanie granic do celu podejmowanego planu. Dodatkowymi przesłankami doprecyzowania przebiegu granic planu są:

  • granice planów obowiązujących i planów w toku opracowania;
  • granice obszarów, dla których sporządzenie planu jest obowiązkowe na podstawie przepisów szczególnych;
  • granice własności;
  • granice jednostek urbanistycznych ustalone w Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego;
  • linie rozgraniczające tereny o różnym przeznaczeniu w planach obowiązujących;
  • naturalne i antropogeniczne elementy zagospodarowania istniejącego, takie, jak: linie brzegowe, granice lasu i innych form użytkowania, cieki wodne, istniejące drogi i linie kolejowe itd.

    Ustawa z 2003 roku w art. 14 ust.3 dodała nową jeszcze przesłankę wytyczania granic planu:
  • objęcie granicami planu całego obszaru wymagającego zmiany przeznaczenia gruntów rolnych i leśnych na cele nierolne i nieleśne, wyznaczonego w Studium uwarunkowań.

    Oczywiście zawsze granicą planu jest granica administracyjna miasta, jeżeli chodzi o plany położone przy tej granicy.

    3. W ostatnich latach - na wniosek Komisji Rozwoju Przestrzennego RMG uzasadniony zbliżającym się terminem utraty ważności planów sprzed 1995 roku - podejmowane były liczne plany w celu podtrzymania rezerwacji terenów na cele inwestycji publicznych, przede wszystkim ulic. Plany te podejmowane były z reguły w granicach dotychczasowych rezerwacji czyli w liniach rozgraniczających te inwestycje w planach obowiązujących.

    4. Większość planów podejmowanych obecnie wynika z potrzeby uregulowania konkretnych, jednostkowych problemów często dotyczących poszczególnych nieruchomości, wynikających z postulatów osób fizycznych i prawnych, a także Wydziałów Urzędu Miejskiego i jednostek miasta. W wytyczaniu granic planów próbuje się objąć wspólnym planem wnioski położone w sąsiedztwie, np. w tej samej strukturze urbanistycznej (osiedlu), pod warunkiem podobieństwa celów wnioskowanych zmian. Z drugiej strony nie jest wskazane - jak uczy praktyka - podejmowanie planów zbyt rozległych przestrzennie, gdyż ich procedowanie - ze względu na mnogość podmiotów zainteresowanych - nadmiernie się wydłuża.

    5. Zasadą w delimitacji planów jest unikanie łączenia w granicach jednego planu różnych celów, w szczególności celów publicznych jak np. wprowadzenie rezerwacji terenu na cele inwestycji publicznych i celów prywatnych. Kontrowersje, jakie mogą się ujawnić w takiej sytuacji, dotyczącego jednego z celów, spowalniają procedurę całego planu, ze szkodą dla celu niekonfliktowego.

    Na zakończenie pragnę stwierdzić, że granice planów miejscowych nie mają istotnego znaczenia w procedowaniu i stosowaniu planu jako aktu prawa miejscowego pod warunkiem zachowania spójności różnych planów na wspólnej granicy. W praktyce planowania przestrzennego naszego miasta udało się tę spójność wszędzie zachować.



  • Spójność MPZP

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Uprzejmie proszę o określenie podstawy prawnej oraz zasad:
    - obowiązujących i
    - stosowanych w praktyce
    przy wytyczaniu granic miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego dla Gminy Gdańsk.
    2004-02-19Uzasadnienie:

    Znam z opinii Mieszkańców pozytywne efekty działalności Klubu przy ul. Czyżewskiego. Ubolewam, że na działalność zajmującą "nadmiar wolnego czasu" młodzieży szukać trzeba wsparcia poza budżetem. Coraz rzadziej znaleźć można u nas firmy dysponujące nadwyżkami zysku. Coraz częściej też ludzi poświęcających się pracy społecznej nie stać na "instytucjonalizację" swojej działalności np. po to, by mogli ubiegać się o tzw. granty.

    W tym konkretnym przypadku przychylność Rektora AWFiS także ma swoje granice. Bardzo liczę, że Pan Prezydent znajdzie jakiś sposób doraźnego wsparcia dobrej idei, a ja -ze swej strony- zobowiązuję się ustalić zasady wspierania tego Klubu, jak i jemu podobnych, z dłuższą perspektywą.

    Skoro w skali ogólnokrajowej trudno znowelizować kilku ustaw, pozwalających pomóc ludziom dobrej woli w zajmowaniu się tzw. trudną młodzieżą, może chociaż na gruncie naszego Miasta temu zaradzimy. Choćby propagowany przez Pana Prezydenta program budowy ścieżek rowerowych ma szansę stać się elementem większej całości. Wszyscy radni przyklasną zapewne idei zagospodarowania wolnych przestrzeni osiedlowych na tanie korty tenisowe czy boiska koszykówki (zamieniane zimą na lodowiska), tory deskorolek czy pola mini-golfa. Każda złotówka zainwestowana w podobne cele zwróci się wielokrotnie, bo pozwoli oszczędzić fundusze zdrowotne i środki na profilaktykę. Albo wreszcie te fundusze sensowniej wykorzystywać.

    W przekonaniu, że moje i Pana Prezydenta postrzeganie tego problemu jest tożsame, proszę o zainicjowanie wszelkich działań, leżących w... zasięgu Pana długopisu. Ze swojej skromnej strony ponawiam deklarację wsparcia: z nadzieją, że - na początek - Klub AD-REM nie będzie musiał zamykać drzwi przed młodzieżą, którą się opiekuje. A za chwilę... przedstawimy w tej sprawie gdański program pilotażowy.

    z listu do radnych...
    (...) Zajęcia prowadzimy pod hasłem Sport i rekreacja w walce z uzależnieniami. Pozwalają młodzieży na "wyszumienie się" i spędzanie wolnego czasu w sposób zorganizowany, i pod kontrolą, z dala od wszelkich pokus i uzależnień. Dlatego zwracam się z prośbą o wskazanie drogi do uzyskania przecież niewielkiej kwoty - chodzi o 1.600 złotych rocznie do przekazania na konto AWFiS Gdańsk, która od 12 już lat pomaga nam dając do dyspozycji halę sportową i udzielając możliwej bonifikaty(...) brak organizacji zajęć i nadmiar wolnego czasu dzieci i młodzieży nie może przynieść niczego dobrego...".

    Odpowiedź: z 02.03.2004 od Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    (...) Działający w strukturach spółdzielni mieszkaniowej klub osiedlowy "AD-REM" istotnie prowadzi działalność sportowo - rekreacyjną dla dzieci i młodzieży z dzielnicy Gdańsk Oliwa już od wielu lat. Doceniając pracę i zaangażowanie na rzecz upowszechniania sportu z młodzieżą, którą prowadzi ten klub, miasto wspiera działalność w zakresie fundowania nagród rzeczowych w postaci sprzętu sportowego oraz materiałów promocyjnych na organizację akcji sportowych m.in. "Akcja Zima" i "Akcja Lato". Nadmieniam, iż w bieżącym roku w/w klub również taką pomoc otrzymał.

    (...)istnieje możliwość pozyskania środków na działalność sportowo - rekreacyjną przez w/w klub, który mógłby zarejestrować się jako stowarzyszenie kultury fizycznej(...).

    Moja refleksja

    Nie zdążyłem sprawdzić, czy rzeczywiście i ile wsparcia otrzymał "AD-REM" od Miasta w tym roku. W załączonym do odpowiedzi, kilkunastostronnicowym wykazie beneficjentów takiej pozycji jednak nie ma.

    Nie sądzę także, by realną mogła być propozycja rejestracji przez Klub wyższej formy organizacyjnej ze zwykłych, ludzkich powodów. Człowiek, który od lat angażuje swój prywatny czas w wychowanie wałęsającej się po okolicy młodzieży, niekoniecznie znajdzie siły na prowadzenie księgowości i dokumentacji, obowiązkowej w stowarzyszeniach. Szkoda marnować społeczne siły na biurokrację. Tę ewidentną lukę w administrowaniu Miastem (jak i lukę w budżecie) warto chyba wypełnić świadomie i szybko. Inicjatywa - po stronie Komisji Turystyki i Sportu RMG, i mojej, skromnego radnego.



    W Gdańsku młodzież kochamy...

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Wiem, że prośba w tej sprawie trafiła już na biurko Dyrektora Wydziału Edukacji i Sportu Pana Krzysztofa Mincewicza - nie mógł pomóc. Wiem także, iż świeżo (na XX Sesji RMG - 12 bm.) głosowane były programy pomocowe gminy Gdańsk /druki 626, 627, 628, 629, 630 i 631/. Wiemy obaj, Panie Prezydencie, że programy te nie mogą spełnić swojej roli tak jak byśmy chcieli, bo zależne są od Ustaw podejmowanych na Wiejskiej. Liczę zatem, że doraźne potrzeby oliwskiego Klubu AD-REM (w załączeniu kopia listu jego Kierownika) rozwiązać można obecnie jedynie z rezerwy, którą Pan Prezydent dysponuje.
    2004-02-18Uzasadnienie:

    Istota problemu wymaga spojrzenia z dwóch stron: merytorycznej i proceduralnej. Pozwalam sobie nie podzielać poglądu, że zmiana charakteru działki z rolniczej na budowlaną usługowo-magazynową narusza równowagę tego obszaru gminy, jak ocenia Wiceprezydent Pan W. Bielawski. Interesujący nas mpzp ma bowiem, jak większość gdańskich planów, granice wysoce nieregularne i w bezpośrednim sąsiedztwie działki Pana Jana G., w innym mpzp dopuszczono już funkcje, o które On występuje. Po wtóre - od starszego człowieka, opiekującego się synem na wózku inwalidzkim, trudno wymagać, by ... zajął się na emeryturze uprawą roli albo "chodził" kolejny rok po urzędach, szukając pomocy i zrozumienia.

    Jak Pan Prezydent już wie, często występuję w obronie ludzi, których osobiste potrzeby - bywa - nie idą w parze z interesami gminy. Nie szukam jednak rozwiązań sprzecznych z tymi interesami albo niezgodnych z prawem. Mam po prostu przekonanie, iż - w całej złożoności polskiej transformacji - nie wolno nam zapominać o problemach jednostek. Mam takie odczucie, że właśnie ten przypadek zasługuje na szczególną troskę władz.

    w załączeniu kopia pisma Pana Jana G. do przewodniczącego RMG:

    "(...) dowiedziałem się tylko, że sprawę skierowano do Studium Strategicznego, to znaczy, że zabraknie obecnej kadencji rady(...) mam przeświadczenie, że jako podatnik jestem bardzo dobrze traktowany przez Wydział Finansowy, natomiast co do dalszych uprawnień jako właściciel pozostała mi tylko rola zakładnika..."

    Odpowiedź: z 03.03.2004 od Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    (...) Uchwałą nr XIV/456/2003 z dnia 30 października 2003 r. Rada Miasta Gdańska przystąpiła ponownie do sporzadzenia planu dla wskazanej wyżej działki. Uchwała ta musi być (i jest) realizowana zgodnie z obowiązującą ustawą z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym(...) - wszystkie elementy procedury(...) muszą być kolejno realizowane - mimo szeregu wcześniej wykonanych (dla potrzeb poprzedniej uchwały o przystąpieniu z dnia 14.11.2002 r.) prac planistycznych(...). Najistotniejszym elementem blokującym obecnie szybką realizację uchwały Rady Miasta Gdańska dotyczącej dz. przy ul. Zawodzie, jest wymagana prawem relacja między miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego oraz Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy(...).

    Rozwijając ten ostatni wątek chciałbym zwrócić uwagę, że (...) obszary wymagające zmiany przeznaczenia gruntów rolnych na cele nierolnicze (a z takim przypadkiem mamy do czynienia) muszą być określone w Studium(...). Obecnie obowiązujące Studium (uchwała nr XLII/1289/2001 Rady Miasta Gdańska z dnia 20 grudnia 2001) nie spełnia warunku tej zgodności. Działka nr 163 przy ul. Zawodzie znajduje się w obszarze określonym w obowiązującym Studium jako rolnicza przestrzeń produkcyjna. Nie zmienia tej sytuacji fakt, że część działki nr 163 (0,55 ha gruntów III klasy bonitacyjnej) uzyskała decyzją Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 17.02.2003 r. zgodę na przeznaczenie na cele nierolnicze.

    (...) Zmiana tego stanu rzeczy, określonego prawem i związanego z trybem procedowania planu miejscowego, nie leży w kompetencjach prezydenta miasta.

    Moja refleksja

    Dla zamknięcia kwestii i z kronikarskiego obowiązku przypomnę sens mojej wcześniejszej opinii.

    Zainteresowany zmianą planu Właściciel spornej działki poświęcił mnóstwo czasu i włożył moc energii w prawne wypełnienie interesu swej Rodziny. Udało Mu się to -powiedzmy- w 75 procentach. Popełnił błąd, domagając się pozostałej części satysfakcji finansowej, czym rozsierdził "Urząd". Wstrzymując uzgodnioną przez Prezydenta i Radę Miasta procedurę uchwalania planu kolejnym odwołaniem, wpadł w pułapkę zmiany Ustawy o planowaniu przestrzennym. Tym samym - zniweczył wszystkie dotychczasowe uzgodnienia. Bardzo mi z tego powodu przykro osobiście, bo - oglądając teren Jego działki - zgodziłem się z opinią, że żadna krzywda nie stanie się gminie, jeśli pójdzie mu "na rękę", podnosząc nominalną wartość gruntu (usługowo mieszkaniowy ma wyższą cenę niż rolniczy). Tym bardziej przykro, że - na co zwrócił mi uwagę Maciej Lisicki (Radny o większym niż moje doświadczeniu w żonglowaniu przepisami urbanistycznymi i prawa budowlanego) - Właściciele i tak niewiele zyskaliby nawet po pełnym uznaniu Ich roszczeń, bo różnicę zniwelołaby tzw. renta planistyczna.

    Nie od rzeczy jest jednak podsumować refleksję tak: sa sytuacje z gatunku tzw. ludzkich, w których jednym podpisem dać można człowiekowi odrobinę szczęścia. Będąc na miejscu Pana Prezydenta i wiedząc, że podpisem swym nie narażam interesu gminy, złożyłbym go w dobrej wierze i bez wahania. Ale prezydentem Gdańska nie jestem.



    Olszynka-Zawodzie - przypadek szczególny

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    do wiadomości Przewodniczącego Komisji Rozwoju Przestrzennego RMG
    Pana Tadeusza Mękala

    Ponownie muszę prosić Pana Prezydenta o osobistą interwencję. Wraca bowiem ta sprawa niczym bumerang (vide moja Interpelacja IN/026/10/2003 z 20.10.ubr.). W Pańskim imieniu wypowiedział się wówczas na temat: "Olszynka-Zawodzie czyli 2 lata jednej sprawy" Pan Wiesław Bielawski nie kryjąc niechęci do zmiany mpzp, na czym zależy zainteresowanemu właścicielowi spornej działki. Mam jednak nadzieję, że Pan Prezydent uwzględni specyfikę sytuacji jak i wpłynie na tryb procedowania wniosku w tym przypadku.
    2004-02-05Uzasadnienie:

    Plan ma juz swoją 10-letnią historię. Podjęta w 1997 roku nowelizacja obowiązującego planu z 1993 roku spotkała się z protestami i zarzutami właścicieli nieruchomości. Spór - niestety - musiał rozstrzygać Naczelny Sąd Administracyjny. Sąd jednak ograniczył wątek dowodowy jedynie do stwierdzenia zgodności decyzji BRMG z bieżącą dokumentacją urbanistyczną - tzn. nie rozpatrywał możliwości błędnej (celowej lub... przypadkowej) korekty planu pierwotnego.

    Podejmując ten właśnie problem 16 września ubr. Komisja Rozwoju Przestrzennego RMG przyznała rację skarżącym Mieszkańcom i wyjątkowo zgodnie, niemal jednogłośnie, odrzuciła sposób rozstrzygnięcia sporu proponowany przez zespół urbanistów BRMG.

    Zasadność takiej opinii podzielił wówczas w swej istocie także Wiceprezydent Pan Wiesław Bielawski
    udzielając w przytaczanym artykule następującej wypowiedzi: "Tłumaczyłem już radnym, że dwie mapy dla jednego miejsca funkcjonują przez błąd urzędnika".

    Nie chcę tu skupiać się nad kwestią "wiszącego w powietrzu" zarzutu o urzędnicze mataczenie, korupcję, etc. Mam jednak przekonanie, że - skoro jakakolwiek pomyłka powstała po stronie organu Gminy (a to stwierdzone zostało jednoznacznie) - w żadnym przypadku nie wolno nam - korygując błędny plan - kosztami obarczać Obywateli.

    Podzieliło ten pogląd (11 grudnia ubr.) także Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Gdańsku (Syg.akt: 2887/03) zwracając uwagę na to, iż niekorzystne dla skarżących zmiany planu wywołane zostały usankcjonowaniem przez Urzędników zabudowania (wbrew planowi) działki przeznaczonej dotąd na cele społeczne (przedszkole i droga) inwestycją prywatną.

    Wrześniowa opinia Komisji Rozwoju Przestrzennego - w naturalnej konsekwencji - zobowiązała BRMG do znalezienia rozwiązania satysfakcjonującego poszkodowanych sąsiadów przy jednoczesnej dbałości o ekonomiczny interes Gminy.
    W trakcie wspomnianej narady w BRMG przedstawiono stronom 7 wariantów nowelizacji planu. Idealnego - w zaistniałej sytuacji (odrzucając nakaz wyburzenia nieprawidłowej zabudowy) - nie należało się spodziewać. Niemniej - wskazana została alternatywa optymalna.

    Po kolejnych 4 miesiącach (27 stycznia br.) BRMG przedstawiło Komisji koncepcję, która całkowicie zignorowała wcześniejsze ustalenia. Wróciliśmy do... punktu wyjścia. Jeden z członków KRP zaproponował... 8 z rzędu rozwiązanie, którego szkic przedstawiony został Komisji 3 lutego br. Strony skarżące nie przyjęły go. Uznanie prawa Obywateli podzieliła część członków KRP. Głosowanie nie przyniosło jednak wystarczającej większości - ani "za", ani "przeciw".

    Wobec takiego pata na ewentualne złe skutki narażony jest zarówno interes Gminy, jak i Mieszkańców tej części Osowej. Dla wspólnego dobra, plan bowiem powinien być uchwalony jak najszybciej.

    W zaistniałej sytuacji pozostaje mi ufać, że - w swojej mocy - rozsądzi tę przykrą sprawę Pan Prezydent osobiście. I wierzę, że zrobi Pan to zgodnie z istotą sprawiedliwości.

    Licząc na zrozumienie, proszę o przychylność oraz przedstawienie treści Interpelacji Radnym RMG - wraz z propozycja Pana Prezydenta - w zwyczajowym i regulaminowym trybie.


    komentarze www.osowa.com

    » NoSeK (NOSEK); 2004-02-06 08:23 A Pan Janusz cały czas punktuje ... ciekawe czy Pani Małgorzata stanie do konkurencji.

    » sekundant (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-06 09:45 Nie ma szans, jak i Paweł A. ...

    » Kowalski, przepraszam (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-06 13:05 żebym ja. Kowalski, coś z tego rozumiał?! Proszę w przyszłości takie zawiłe interpelacje wyposażać w komentarz zrozumiały dla wszystkich czytających, a nie tylko zainteresowanych bezpośrednio.

    » Kowalski, przepraszam (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-06 13:07 żebym ja. Kowalski, coś z tego rozumiał?! Proszę w przyszłości takie zawiłe interpelacje wyposażać w komentarz zrozumiały dla wszystkich czytających, a nie tylko zainteresowanych bezpośrednio.

    » "Zieliński" (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-06 13:42 Panie "Kowalski" ależ to proste jak konstrukcja młotka. W jednym miejcsu masz Pan jednak rację. Brak rozumienia polityków jest powszechny. Nigdy nie wiadomo, czy to, co taki polityk powie oznacza to, co wynika z logiki słów (szcxzególnie przed wyborami). W tej materii wspieram Pana szczere (jak mniemam) wzburzenie.

    Odpowiedź: 24.02.2004

    CZY TO ŁADNIE - PANIE PREZYDENCIE ?

    Dla jasności - przypomnę o co chodzi, tłumacząc kwestie oczywiste dla urbanistów, a nie zawsze klarowne dla... zwykłych ludzi.

    W 1993 roku uchwalony został mpzp dla rejonu ulic Kielnieńskiej, Gnieźnieńskiej i Nowej Reja w Osowej. Plan ten uwzględniał tzw. rezerwę terenu pod przyszłe przedszkole i odpowiedni układ komunikacyjny, zapewniający dojazd do działki przedszkolnej oraz wszystkich wydzielonych geodezyjnie działek pod budownictwo jednorodzinne.

    Z przedszkola zrezygnowano, a w osi przewidywanej drogi stanął... prywatny garaż.

    Podjęta w 1997 roku próba "aktualizacji" obowiązującego wciąż planu, dostosowania mapy do... realiów, spotkała się ze sprzeciwem właścicieli innych działek. Chcąc bowiem zalegalizować ów garaż... Biuro Rozwoju Gdańska wyrysowało nowy przebieg dróg dojazdowych kosztem ludzi, którzy... nic tu nie zawinili.

    Sprawa przeszła przez sądy i wróciła na łono Komisji Rozwoju Przestrzennego RMG. Taka bowiem jest procedura, że tzw. "przystąpienia do planu" i ich "uchwalanie" - są domeną samorządu ale tak o przystąpienia, jak i o uchwalenie gotowego planu miejscowego występuje Urząd Miasta (lub teraz Prezydent). To swoiste rozdwojenie jaźni wynika stąd po prostu, że radni nie dysponują aparatem zdolnym wyprodukować plany - i jedynie od ich wyobraźni, i uczciwości zależy odrzucenie (w głosowaniu politycznym - bo struktura Komisji RP odpowiada przecież wynikowi wyborczemu) lub przyjęcie propozycji Biura Rozwoju Gdańska - czyli Urzędu. Koło się zatem zamyka. Początkowo, większość KRP stanęła w obronie skarżących Urząd Osowian. Z czasem jednak... "tak się porobiło, że nie dało się" w łonie KRP ustalić poglądu wspólnego.

    I tu chcę wrócić do istoty swojej Interpelacji: "...W zaistniałej sytuacji -zwracałem się bezpośrednio do Pana Prezydenta Pawła Adamowicza- pozostaje mi ufać, że -w swej mocy - rozsądzi te przykrą sprawę osobiście. I wierzę, że zrobi to Pan Prezydent zgodnie z istotą sprawiedliwości...".

    Rozwiązanie było np. takie: 1200 metrów kwadratowych działki, będącej własnością Gminy, tuż przy ul.Kielnieńskiej, Miasto "poświęca na rozwiązanie polubowne", by - nie zmuszając budowniczego nielegalnego de facto garażu do jego wyburzenia (skoro tak komuś na tym zależy) - poprowadzić inną trasą konieczą ustawowo drogę skomunikowania działek w tym kwadracie. Koszt - owszem - jest. Koszt ten jednak ponosi Miasto, jedyny winny całego kofliktu.

    Czy ja występuję tu przeciwko interesom Gminy, przeciw Gdańszczanom płacącym podatki. Owszem - tak. Robię to jednak tylko dlatego, żeby uchronić od strat innych Gdańszczan - także przecież płacących podatki. I robię to dlatego, że nie sposób znaleźć dzisiaj winnych zaistniałych - delikatnie mówiąc - nieprawidłowości...

    Wracam do dnia dzisiejszego. Pan Prezydent (którego długiej i wyczerpującej odpowiedzi nie chcę tu cytować w całości) przypomina mi o "suwerenności" moich decyzji, jako radnego - z umocowania wyborców. Pan Prezydent nie śmie wchodzić w moje kompetencje ("...I proszę nie traktować mojej wypowiedzi jako niechęci do zajęcia stamnowiska, lecz jako daleko idącą ostrożność w ocenie sytuacji i otwarcie drogi do nastepnych dyskusji oraz moją osobistą otwartość na wszelkie rozwiązania...").

    Już uwierzyłem, gdy dotarłem do kolejnego zdania: "... Wszelkie zatem wysiłki powinny koncentrować się na zabezpieczeniu odpowiednich walorów położonym w obszarze planu nieruchomościom prywatnym, szczególnie w sytuacji, gdy dla tego rejonu miasta z dniem 31 grudnia 2003 wygasł dotychczas obowiązujący plan miejscowy. Odnoszę więc wrażenie, że sygnalizowana przez Pana sytuacja patowa nie powinna mieć w ogóle miejsca - pisze do mnie Pan Prezydent. I dalej pisze: "Wszyscy uczestnicy sporu powinni zdawać sobie sprawę z zaistniałej sytuacji. Wystarczy dobra wola stron sporu. Zatem - bardzo proszę Pana Radnego - jako reprezentanta interesu mieszkańców - o dalsze uczestnictwo w dyskusjach i pomoc w osiągnięciu consensusu dla wspólnego dobra właścicieli nieruchomości i miasta".

    Dalej - ...pozostając z szacunkiem i osobisty podpis Pana Prezydenta.

    Przebolałem nawet ten niuans, że Pan Prezydent - wyłoniony, jak i ja, w wyborach bezpośrednich - reprezentuje Miasto, a ja - tylko... Mieszkańców. Pamiętam bowiem kampanijne motto: PO STRONIE GDAŃSZCZAN, które mnie także nie było obce. Tyle, że dla mnie: Gdańszczanie i Miasto - oznaczało jedność, wręcz synonimiczną symbiozę.

    Przebolał bym, gdybym w kąciku strony ostatniej pisma osobiście podpisanego przez Pana Prezydenta nie zobaczył... także osobistego podpisu mojego... ulubionego Zastępcy Prezydenta Pana Wiesława Bielawskiego. Z tej samej "szafki radnego", w tym samym momencie, wyjąłem bowiem Druk 675: projekt Uchwały RMG, która ekstremalnie przeczy intencjom... Pana Prezydenta, który także złożył tu swój podpis. A... w kąciku, na dole strony, znów widnieje parafa mojego ulubionego Z-cy i Szefa BRG Marka Piskorskiego także ulubionego. I ostatnie zdanie: "Kontynuowanie prac planistycznych dotyczących zmiany planu, który nie istnieje już w obrocie prawnym, nie znajduje zatem uzasadnienia. Mając powyższe na uwadze, w tej sytuacji zasadnym jest odstąpienie od sporządzania przedmiotowej zmiany planu".

    Przekładając na język "zwykłych ludzi" czytać to należy tak: Gdańszczanie, którzy ośmielili się sprzeciwić woli swoich Wybrańców zostaną przykładnie ukarani. Nie godzą się z propozycją jedynie słuszną - to w ogóle nie dostaną planu. Czym to skutkuje ? Ano tym, że ktokolwiek teraz będzie chciał (w obrębie obszaru planu) dostać pozolenie na budowę - poczeka... Ktokolwiek będzie chciał dochodzić swoich praw - poczeka... Ktokolwiek będzie śmiał zarzucać Miastu decyzje niezgodne z prawem (albo - niezgodne z planem) - nie będzie miał racji.

    I zawsze, na dole kartki papieru z decyzją, w kąciku uwagi, znajdzie parafki jakiegoś Zastępcy, któregoś Dyrektora, będącego pod ręką Autora... Ale Wyborcy punktować będą podpis główny.

    Sporo miejsca poświęciłem tej jednej sprawie. Bo jest ona świetnym przykładem stylu zarządzania, stylu przemyślnej metodologii działania. Kojarzę tę metodologię niemal na każdym posiedzeniu Komisji Rozwoju Przestrzennego RMG. "... Plan miejscowy - słyszę z reguły od ulubionego Dyrektora BRG Marka Piskorskiego - nie przesądza przecież np. o architekturze... Tak, tak... - staje natychmiast w obronie Szef tej Komisji Tadeusz Mękal albo Jego Z-ca Maciej Lisicki - ...to jedynie zarys intencji... A o ostatecznym wyglądzie zadecydują przecież architekci... stawia kropkę nad "i" Z-ca Prezydenta Wiesław Bielawski.

    Dopiero co próbowałem wyjaśnić, bo o to prosili mnie zaniepokojeni Mieszkańcy Osowej, kulisy pomysłu wybudowania stacji paliw pośrodku domków, przy skrzyżowaniu ulic Wodnika i Jednorożca. Inwestor natychmiast wycofał wniosek, a Miasto ogłosiło swoją dezaprobatę dla tego projektu. W weekendowym wydaniu Dziennika Bałtyckiego (28 lutego br.) każdy Gdańszczanin mógł znaleźć dowód identycznego przypadku z Osiedla Słoneczny Stok (Orunia). Tam jednak Mieszkańcy się... zwyczajnie spóźnili. "Protesty dotarły do Urzędu za poźno -orzekło Biuro Prasowe Magistratu- i w ogóle nie były wziętę pod uwagę." "Ludzie mogli sprawdzić plan zanim się wprowadzili..." - tłumaczył urzędnik od Architektury. "Więcej informacji możesz (zwyczajny Człowieku) uzyskać w Biurze Rozwoju Gdańska - konstatuje Redakcja. Pamiętaj - możliwość oprotestowania planów budowy, np. stacji benzynowej, istnieje jedynie na etapie planu zagospodarowania. Gdy dokument zacznie obowiązywać, na protesty będzie za późno...".

    Klasyczna - myślę - kwadratura koła, w której jedynie ... moi Ulubieńcy zdołają się zorientować. Bo mają swoje pomysły i - z urzędu - stosowne narzędzia. Tzw. "zwykłemu człowiekowi" zostaje juz tylko Sąd albo gryzienie pazurów...

    Konkludując - myślę, że wyjaśnienia Pana Prezydenta Pawła Adamowicza - i sugestie co do mojej dalszej roli radnego w sprawie "OSOWA GATE" tak się właśnie mają. Obchodzą bowiem bokiem istotę spornego planu - winę Miasta (bardzo chcę zostać tylko przy tej klasyfikacji). Dokładnie jutro - 2 marca - na forum KRP stanie ów DRUK 675. Czy zdołam obronić rację stanu ? Czy to ładnie - Panie Prezydencie - stawiać swojego radnego co rusz pod murem ?


    Prezydent Gdańska Pan Paweł Adamowicz
    W nawiązaniu do mojej Interpelacji (IN/036/02/2004 z 5 lutego br.) grzecznie proszę o zestawienie Pańskiej odpowiedzi (WUAiOZ-IV-00571-3/04/EG) oraz podpisanego przez Pana projektu uchwały (Druk nr 675). Jeśli - Pańskim zdaniem - dokumenty te nie mieszczą w sobie zasadniczej sprzeczności, będę kontynuował swoje starania o kompromisowe zamknięcie sporu: Urząd - Mieszkańcy Osowej.

    Janusz Kasprowicz
    radny RMG z Okręgu Nr 6


    Odpowiedź: z 16.03.2004 od Zastępcy Prezydenta ds.Polityki Przestrzennej Pana Wiesława Bielawskiego

    ... z upowaznienia Prezydenta Miasta pragnę wyrazić pogląd, że w działaniu tym nie ma żadnej sprzeczności. Jedną bowiem sprawą jest pełne zrozumienie dla problemów właścicieli nieruchomości(...) i cele nadrzędne istniejącego sporu, inną natomiast dostępne prezydentowi instrumenty realizacji tych celów.
    (...)Decyzja w sprawie przyjęcia lub nie projektów leży po stronie reprezentowanej przez Pana Rady Miasta Gdańska. Wpływ prezydenta na suwerenne (co jeszcze raz podkreślam) działania Rady i jej Komisji jest znikomy. (...) Podtrzymuję zatem swoją prośbę o (...) Pana pomoc w osiągnięciu consensusu. Może być Pan przekonany, że z chwilą osiągnięcia porozumienia przez zainteresowanych przedstawię właściwy projekt uchwały Rady Miasta Gdańska, na bazie którego można będzie sporządzić nowy plan miejscowy, zabezpieczając interesy wszystkich uczestników sporu(...).

    Moja refleksja

    Przytoczyłem tu jedynie kilka zdań z obszernej odpowiedzi mając przekonanie, że im więcej słów - tym... gorzej wypadnę sam.

    Znam oczywiście ustawowe kompetencje Prezydenta - będącego władzą wykonawczą gminy oraz Rady Miasta - prawo stanowiącej. Na domiar złego - pracuję jeszcze właśnie m.in. w Komisji Rozwoju Przestrzennego, która... zamotała prostą niezwykle sprawę. Idę zatem posypać głowę popiołem. Zgodnie z ordynacją jednak - Pan Prezydent przygotuje po swojemu projekt, a -zgodnie z arytmetyką w Radzie Miasta - Rada podejmie jedynie słuszną decyzję.

    Decyzją RMG z 25.03.2004 - 16 głosami "za" - odstąpiono od sporzadzania spornego mpzp: na obszarze tym odtąd nie obowiązuje żaden plan.

    komentarze www.osowa.com

    » Mr (ZAZU); 2004-03-03 13:44 Jakim cudem "mój ulubiony radny" zachowuje w tym bałaganie zdrowy rozsądek? nie wiem. Zaczynam jednak podejrzewać, że kandydowanie na radnego miasta G. nie różni się niczym od gorącej, pisemnej prośby o przyjęcie na oddział zamknięty ....

    » JANUSZ KASPROWICZ (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-03-03 23:36 Pana radny bardzo się zgadza z taka oceną. Pana radny - nie do końca świadom sytuacji, w którą wchodzi - zdecydował się kandydować i byłby teraz śmieszny... ulegając. Pana radny musi wytrwać. Pana radny nie zamierza się jednak poddać. Wszelkie próby złamania kręgosłupa Pana radny wytrzyma. Bo takie dostał wychowanie. I... takie miał dotąd doświadczenia. Pana radny ma zatem pewność, że ten "oddział zamknięty" musi kiedyś zostać przewietrzony. Tego przekonania nie złamało nic dotąd. Także ostatnie głosowanie w KRP, kiedy Pana radny godzinę zabiegał o... danie szansy Prezydentowi na przegonienie podłożonego świntucha i osobiste wyprostowanie sprawy "Gnieźnieńskiej". Komisja - głosami: T.Mękal, M.Bumblis, M.Chmiel - przeciw R.Klimczyk i Pana radny postanowiła podać Radnym RMG nieświeżą strawę. Pana radny ma jednak takie przeczucie, że Pan Prezydent zdąży ją wycofać z menu najbliższej Sesji... radny JK



    OSOWA GATE ..?

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    Uprzejmie proszę o wyrażenie osobistej opinii Pana Prezydenta - i ewentualną interwencję - w sprawie przygotowania i procedowania m.p.z.p.:"OSOWA - REJON ULIC KIELNIEŃSKIEJ, GNIEŹNIEŃSKIEJ, NOWEJ REJA" (vide druki: 421, 422 i 427, Protokół ze specjalnej narady w BRMG 3 października 2003, tekst artykułu Magdaleny Rusakiewicz w "Dzienniku Bałtyckim" z dnia 24.09.2003 pod znamiennym tytułem "OSOWA GATE ?").
    2004-01-29Uzasadnienie
    W Projekcie WPI wpisane zostało (Załącznik 3.2 poz.8) rozwiązanie drogowe ulic Galaktycznej i Homera z nakładami łącznymi na lata 2005-2007 ok. 2 770 000 złotych (w roku 2003 poniesiono koszt /? - nie byłem w stanie sprawdzić - czy rzeczywiście/ 70.000 złotych prawdopodobnie na dokumentację). W zatwierdzonym WPI oraz przegłosowanym ostatnio budżecie na rok 2004 taka inwestycja już w ogóle nie występuje. I bardzo dobrze... Bo -z punktu widzenia potrzeb rozwijającej się Dzielnicy - daleko pilniejsza jest budowa innych ulic. Szkoda, bo... nie mogę prosić o "przeniesienie" środków.

    Uchwała nr IV/09/2003 Rady Osiedla Osowa z dnia 09.09.2003 w sprawie ustalenia priorytetów inwestycyjnych na terenie Osiedla Osowa przewiduje w tym zakresie:

    1) wykonanie dokumentacji technicznej i budowę ul.Nowy Swiat;
    2) budowę ul.Wodnika;
    3) wykonanie dokumentacji technicznej i budowę ul.Jednorożca.

    Dwa pierwsze priorytety znalazły stosowne miejsce w WPI (Nowy Świat - Zał.2.2 poz.7 - blisko 9,5 mln złotych), (Wodnika - Zał. 3.2 poz.7 - nakład ponad 2,6 mln złotych). Trzeci - Jednorożca / Koziorożca nie znalazł swojego zapisu ani w WPI, ani w podjętej Uchwale Budżetowej.

    Zapewne sam także nie pozostaję bez winy, skoro w odpowiednim czasie nie zadbałem o przygotowanie wymaganego wniosku. Liczę jednak na to, iż -dzięki zastosowaniu fundamentalnej dla WPI zasady o corocznej korekcie wpisów oraz pomocy Pana Prezydenta - uda się ten błąd naprawić szybko.

    "Budowa odcinka ul.Jednorożca pomiedzy ulicami Wodnika i Koziorożca -cytuję z w/w Uchwały ROO- pozwoli na połączenie dwóch części Osowej. Budowa ta jest konieczna ponadto z uwagi na bezpieczeństwo i minimum wygody, które należą się dzieciom uczącym się w Szkole Podstawowej i w niedalekiej przyszłości w Gimnazjum".

    Licząc na zrozumienie, proszę o przychylność oraz przedstawienie treści Interpelacji Radnym RMG - wraz z propozycja Pana Prezydenta - w zwyczajowym i regulaminowym trybie.


    ODPOWIEDŹ: 30.01.2004 od Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza

    W odpowiedzi na Pana interpelację, dotyczącą przebudowy ulic: Nowy Świat, Wodnika, Homera, Galaktycznej i Jednorożca w dzielnicy Osowa uprzejmie informuję:

    Ulica Nowy Świat
    W 2004 roku wykonana zostanie dokumentacja budowlana i wykonawcza budowy ulicy, na co w roku bieżącym zostały zabezpieczone niezbędne środki finansowe.
    Zgodnie z zatwierdzonym przez Radę Miasta Gdańska, Wieloletnim Planem Inwestycyjnym na lata 2004-2008, środki finansowe na realizację ulicy Nowy Świat przewiduje się kolejno w latach 2005-2007.

    Ulica Wodnika
    Trwa opracowanie dokumentacji projektowej budowy ulicy Wodnika na odcinku od ul. Kielnieńskiej do ul.Nowy Świat, zgodnie z założeniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, z przewidywanym terminem zakończenia pod koniec I połowy br. W budżecie 2004 zostały zabezpieczone środki finansowe na rozpoczęcie realizacji realizacji zadania, w wysokości 1.550.000 zł, które będzie zakończone w 2005 roku.

    Ulice Galaktyczna - Homera
    Dla inwestycji w bieżącym roku opracowana jest wyprzedzająco dokumentacja budowlana i wykonawcza budowy ulicy Galaktycznej wraz z ulicami sąsiadującymi, w tym ulicy Homera. Termin zakończenia prac projektowych nastąpi w I połowie 2004 r.
    Zadanie nie zostało ujęte w budżecie 2004, natomiast zgodnie z zapisem Wieloletniego Planu Inwestycyjnego miasta na lata 2004-2008, środki na realizację w/w ulic pojawią się w budżecie na rok następny tj. 2005.

    Ulica Jednorożca
    Dotychczas, zgodnie z obowiązującą procedurą składania wniosków, do WPI nie wpłynął wniosek o budowę ul. Jednorożca na odcinku od ul. Koziorożca do ul. Wodnika.
    Uznając Pana wystąpienie za zasadne informuję, że do kolejnej edycji WPI zostanie przygotowany przez służby miejskie stosowny wniosek na budowę ulicy Jednorożca. Zasadność wniosku i możliwość wprowadzenia go do WPI będzie analizowana i oceniana podczas prac nad nową edycją planu wieloletniego na lata 2005-2009.

    komentarze www.osowa.com

    » a (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-01-29 07:06 Powtarza sie sprawa jaka miała miejsce w przypadku gieldy. Za nasze pieniądze miasto zbuduje prywatnej zaprzyjaźnionej firmie drogi, kanalizację i wszelką inną infrastrukturę, a w statystykach będą figurowały olbrzymie kwoty jakie wydatkowano w Osowej. A dzieci będą nadal chodziły do szkoły po jezdni, nie będzie sygnalizacji swietlych itd, bo zabraknie środkow.

    » FanOfHop (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-01-29 08:21 Ciekawe co sądzi o uliczce Homera "nasza" pani radna, która teraz dużym łukiem omija osowę... Do zobaczenia przed wyborami

    » Mr (ZAZU); 2004-01-29 09:46 "Nasza pani radna" już nawet uśmiechu w "U Nas" swojego nie pokazuje. Słusznie z resztą. Może ma jeszcze jakieś szanse w innych dzielnicach, dla których coś robi. Tu jest spalona. Wielce ważne jest, aby Rada Osowej miała wsparcie w Radzie miasta. Wnioskuję o wystawienie osowskiego kandydata do RM Gdańska.

    » a (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-01-29 21:19 Przepraszam, że nie na temat, ale zachwycił mnie pseudonim FanOfHop. Któż to jest ???

    » MACIEK (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-01-29 22:31 Drogi "a". żadnej drogi nie będzie. nasi kochani mieszkańcy wszystkow skutecznie zablokują. Nadal będziemy jeździć po dziurach i błocie. Wiesz jak się mówi o Osowie - dzielnica dwóch normalnych dróg - zawsze protestuję - podkreślam - trzech asfaltowych dróg - no może jeszcze jednej. Wszystkim protestującym przeciwko cywilizowanym drogom - polecam Syberię - na mój koszt- byłem tam zimą - tam też nie można dojechać , nie ma żadnych samochodów, jak zawieje to można wydostać się wiosną - o to chodzi drodzy mieszkańcy ? O wielkości i siel państwa, miasta czy dzielnicy świadczy stan infrastruktury - zdaje się że w naszej dzielnicy mieszkają sami POL-owie.

    » Jarosław Piotrowski (JP); 2004-01-29 22:47 Drogi Zazu!!! :) Pani Radne potrzebuje Osowy i Jej Mieszkańców gdy zbliżają się wybory!! Pamiętam wizyty w szkole i innych miejscach :))) Warto przy okazji pomyśleć czy Osowej nie stać na SWOJEGO RADNEGO Z KRWI I KOŚCI A NIE Z EKSPORTU?????

    » Kalwas (KALWAS); 2004-01-30 00:21 Tak! i jeszcze raz Tak! Radny musi być przedstawicielem naszej społeczności, musi się wywodzić spośród nas, Osowian :) W przeciwnym wypadku nigdy nie będziemy mieli godnego przedstawicielstwa i wszystko będzie się działo obok nas, bez naszego wpływu :(

    » Wojciech Wolański (WW); 2004-01-30 06:00 Z tego co mi wiadomo to Hop po angielsku znaczy Chmiel )

    » osowian (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-01-30 10:36 Na całym cywilizowanym świecie najpierw buduje się drogi, które potem przyciągają inwestorów. Jestem zdecydowanie za budowaniem jakichkolwiek na naszym osiedlu. Nauczeni przykładem ul.Wodnika nie powinniśmy doszukiwać się dziury w całym, a brać cokolwiek nam dają.

    » Mr (ZAZU); 2004-01-30 17:21 do J.P. Szkoda, że Ty nie możesz kandydować jako Osoba z właściwym mandatem zaufania.

    » Mr (ZAZU); 2004-01-30 17:24 do J.P. Czy to dobrze, że ludziom, którzy odpowiadają za morale "owieczek" polityka jest zabroniona?

    » Jarosław Piotrowski (JP); 2004-01-30 17:44 Dobrze, że nam polityka jest zabroniona!!:) Jeszcze bym takiego bałaganu narobił, że hej!!!!:) W końcu jesteśmy dla wszystkich! A, że mam swoje poglądy i sympatie polityczne? Cóż nie zmienię się!

    » wierny (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-01-30 21:55 To proszę je głosić prywatnie,a nie w kosciele.Chociaż ja mam takie same.

    » Iwona Ł (NOEMI); 2004-02-10 15:12 Jaki jest status prawny ulicy Jednorożca?? Czy należy ona do miasta, czy jest (w części) prywatną własnością . A jeżeli to ulica prywatna, to czy za przejazd przez te dziury może właściciel pobierać "rogatkowe"?? I kto ma obowiązek łatania dziur w utwardzonej (sic!!) nawierzchni tej ulicy?

    komentarze www.osowa.com

    » osowiak (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-04 11:15 Nie wygląda to źle. Byle było dochowane, a nowy plan inwestycyjny na lata 2005 i dalsze nie przekreślił tych zamierzeń.

    » grzegorz.w (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-04 11:34 oznacza to ze w tym roku budowlańcy rozgrzebią Wodnika a Jednorozca odkladamy miedzy bajki ? czy tak ? innymi slowy jak bedzie wygladal dojazd do nowobudowanej szkoly w roku 2004 a jak w roku 2005. dziekuje

    » Kornick (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-04 11:36 Ulica Wodnika to skandal. Prosze zwrocic uwage na to ze dla niektorych osiedli (Barbakan, Marsowe, Planeta) jest to jedyna droga dojazdowa. We wrzesniu na ulicy Wodnika ma byc otwarte gimnazjum. Co bedzie jezeli bedzie koniecznosc pilnego wezwania pogotowia? Jak wladze miasta to sobie wyobrazaja? Czy podobnie jak w innych przypadkach musi dojsc najpierw do tragedii? Pewnie z okazji otwarcia bedzie okolicznosciowe poprawienie stanu tej drogi a potem to juz nie ich sprawa. Apeluje do mieszkancow Osowej, zeby jezeli do 1 wrzesnia nie bedzie porzadnej drogi to gosci przybylych na otwarcie ugoscic takim cudownym blotem i dziurami jakie mamy tam na codzien. Licze poza tym w tym zakresie na pana Kasprowicza bo pani Chmiel na maila w tej sprawie juz mi nie odpowiada.

    » piotr (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-04 11:54 1 wrzesnia proponuje zablokować jedyną utwardzoną drogę do gimnazjum, jaka w tej chwili jest ul. Jednorożca. Niech notable ubiorą kalosze i przejdą Wodnika do gimnazjum. Gorzej będzie z uczniami, ale to dla nas, Osowian nic nowego takie brodzenie w błocie od wrzesnia do maja. No własnie, gdzie podziała sie nasza aktywna Pani M.Chmiel?

    » avePFKcompany (AVEPFKCOMPANY); 2004-02-04 15:55 ja tam mimo wszystko jestem pod wrazeniem... prawie zaniemowilem jak przeczytalem ze ul. wodnika jest w planach na przyszly rok... w koncu...

    » PS (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-04 18:54 zapowiedzi o zbudowaniu ul. Wodnika to ja juz slysze conajmniej od 2 lat i tyle sie od tego czasu zbudowalo co widac takze nie uwierze jak nie zobacze. A 1 wrzesnia jak nie bedzie blota to proponuje zrobic je wspolnymi silami. Niech anty-osowska wladza przylatuje helikopterem.

    » NoSeK (NOSEK); 2004-02-05 11:19 A mnie najbardziej zaintrygowało to że miasto jeszcze w ogóle nie słyszało o potrzebie zbudowania ulicy Jednorożca, bardzo ciekawe - swoją drogą może o Koziorożca też nie słyszeli, może w ogóle nie wiedzą że mamy ulice poza Wodnika, Galaktyczną, Homera i Nowym Światem ??? Może jakąś mapkę dzielnicy im podeślemy czy jakiś plan bo gotowi tkwić w nieświadomości na wieki.

    » kiki (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-05 17:16 Nie Nosek, urzędnicy miejscy decydujący o miejskich inwestycjach dobrze wiedzą o istnieniu ulicy Jednorożca i jej problemach. Rzecz w tym, że mieszkańcy powyższej ulicy nie złożyli wniosku we właściwym czasie do WPI (a mogli) i stąd pominięcie jej w pierwszym planie. Jeżeli mieszkańcy nie czuli się na siłach, mogli wnioskować za pośrednictwem Rady Dzielnicy lub któregoś z miejskich radnych. Jestem pewien, że sprawa Jednorożca była by pozytywnie rozpatrzona, a tak cóż - znowu okazja do ponarzekania.

    » kiki (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-05 17:16 Nie Nosek, urzędnicy miejscy decydujący o miejskich inwestycjach dobrze wiedzą o istnieniu ulicy Jednorożca i jej problemach. Rzecz w tym, że mieszkańcy powyższej ulicy nie złożyli wniosku we właściwym czasie do WPI (a mogli) i stąd pominięcie jej w pierwszym planie. Jeżeli mieszkańcy nie czuli się na siłach, mogli wnioskować za pośrednictwem Rady Dzielnicy lub któregoś z miejskich radnych. Jestem pewien, że sprawa Jednorożca była by pozytywnie rozpatrzona, a tak cóż - znowu okazja do ponarzekania.

    » LS (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-05 18:00 Nosek spokojnie, kilka dni temu byłem przy rozmowie na temat ulicy Jednorożca, nasza rada wie o sprawie, Miasto też, ma być "wciśnięta" w przyszłym roku do planu. To że, nie ma jej w aktualnym planie, to już zupełnie inna para kaloszy. Podobno Osowa i tak dostała dużo...

    » Wojciech Wolański (WW); 2004-02-05 18:15 Osowa dużo dostała ???? Co ty mówisz ? Bardzo bym chciał wiedzieć ile dokładnie dostała osowa w roku 2003 oraz ile wyniósł przychód z podatków CIT od firm tu znajdujących się, nie wspomnę o PIT, podatku od nieruchomości i dotacjach centralnych podzielonych w stosunku do liczby mieszkańców.... Może pora wreszcie zrobić taką kalkulację a wtedy okaże się, że: a. Nieźle nas, przepraszam za wyrażenie: doją b. Jesteśmy straszne pieniacze bo dostajemy znacznie więcej niż nam się należy ))

    » Leszek Stępniak (LS); 2004-02-05 19:07 Powtarzam usłyszaną opinię- "Osowa dostała na tyle dużo, że nie można było drażnić Rady kolejnymi ulicami". Wątpliwości o których mówisz, czy to jest dużo, czy mało w stosunku do innych dzielnic, mają też nasi radni. Jak to jednak sprawdzić, policzyć? Może w dzisiejszych czasach nie oglądać się na innych, tylko próbować wyciągnąć ile się da?

    » NoSeK (NOSEK); 2004-02-05 19:23 LS ja [na razie :)] nic nie mam do aktualnej Rady Osowej. Pytam się o mechanizmy jakie funkcjonują w naszym mieście - mogę zrozumieć, że jakaś ulica została odrzucona z powodu braku pieniędzy ale to co zostało napisane przez Pana Adamowicza jest jakoby świadectwem tego, że RM nie wie większości dróg w Osowej którymi należy się zająć. Popieram WW - w Osowej nie dzieje się nic jeśli chodzi o ulice od lat ... tyle co mieszkańcy nowych osiedli zrobią sobie sami, albo co zrobi Castorama/Geant/Renk/Selgros. A jak wiadomo w naszej dzielnicy mieszkają często ludzie przynoszący w zębach do kasy państwowej duże pieniądze.

    » Leszek Stępniak (LS); 2004-02-05 19:36 Z tego, co wiem, a wiem w sumie niewiele, to mechanizmy są zupełnie nieczytelne. Jeżeli można wrzucić w ulicę Homera duże pieniądze, a potem bez problemu je wycofać, to coś jest nie tak. Wygląda, że te mechanizmy polegają na naciskaniu, trudno w tym się rozeznać. Zwłaszcza, że nasza Rada ujawnia się w działaniu w jednej trzeciej stanu osobowego. Chwała aktywnym, reszcie nie odpuścimy.

    » her (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-02-05 21:52 Popieram NoSka w zakresie następującym: nie jest rolą i zadaniem mieszkańców dopominać się o swoje ulice i walczyć o nie zajadle. Nie muszą mieć na to czasu. O własność powinien zadbać właściciel. Właścicielem zaś ulic w Osowej jest miasto Gdańsk. Jeśli nie buduje ono ulic bo nie ma pieniędzy to dlaczego pozwala na budowę osiedli odciętych od świata (vide Barbakan)? Popieram również ww.

    » Mr (ZAZU); 2004-02-06 12:18 Może miast Gdańsk zapomniało, iż czasy czynów społecznych minęły? Jak to jest Panie Pawle A.?



    OSOWA - priorytety komunikacyjne ?

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza
    Uprzejmie proszę o sprawdzenie możliwości jak najszybszej korekty zapisów Wieloletniego Planu Inwestycyjnego i wprowadzenia pod obrady RMG stosownego projektu uchwały. Tą Interpelacją chciałbym wesprzeć takie starania Mieszkańców Osowej, które zmierzają do ucywilizowania systemu komunikacji drogowej Dzielnicy - w jego najpilniejszym, najbardziej istotnym fragmencie.
    2004-01-28Uzasadnienie
    Opinia publiczna w Osowej poruszona została sygnałami od 12 Mieszkańców w/w rejonu Dzielnicy, którzy otrzymali pismo WUAiOZ/ I -735-662-2004/ I - BM z 20 stycznia br.. Inspektor mgr inż.arch. Barbara Mosakowska - Kalica informuje w nim o "wszczęciu postępowania administracyjnego" w sprawie "(...) budowy stacji paliw wraz z myjnią ręczną na terenie położonym w Gdańsku - Osowej przy ul. Wodnika, działka nr ewid. 1166/8".

    Z informacji ustnej, jaką w dniu dzisiejszym otrzymałem od Dyrektora BRMG Pana Marka Piskorskiego oraz projektanta BRMG inż.Leona Rugienia wynika, że przestał obowiązywać Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego (obejmujący m.in. wymienioną działkę), który zresztą nie przewidywał w tym miejscu możliwości budowy stacji paliw. Nowy plan także nie powinien uwzględniać inwestycji, o którą wnioskuje właściciel działki Pan Tomasz Ch., bo koliduje ona z zabudową w "bezpośrednim sąsiedztwie". Uważam jednak, iż - dla uspokojenia emocji i zasadnych obaw części Mieszkańców Osowej - konieczne jest jak najszybsze wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.

    Proszę o przedstawienie treści Interpelacji Radnym RMG -wraz z opinią Pana Prezydenta - w zwyczajowym i regulaminowym trybie.


    ODPOWIEDŹ: 06.02.2004 od Z-cy Prezydenta Gdańska Pana Wiesława Bielawskiego

    W związku ze złożoną Interpelacją Nr 8/04 z dnia 28 stycznia br. w sprawie lokalizacji stacji paliw przy ul.Wodnika i ul.Jednorożca w Gdańsku-Osowej pragnę Panu wyjaśnić, że -jak Pan to ujął w Interpelacji- "pomysł budowy stacji paliw" niewątpliwie "powstał" w y ł ą c z n i e w myślach wnioskodawcy, który dnia 15 grudnia 2003 r. wystosował do Wydziału Urbanistyki, Architektury i Ochrony Zabytków wniosek o ustalenie warunków zabudowy dla stacji paliw z myjnią ręczną.

    Złożenie wniosku o wydanie decyzji o ustaleniu warunków zabudowy pociąga za sobą o b l i g a t o r y j n ą konieczność wszczęcia postępowania administracyjnego w formie zawiadomienia wystosowanego do wszystkich stron postępowania - b e z w z g l ę d u na sposób rozstrzygnięcia sprawy t.j. decyzją o odmowie ustalenia warunków zabudowy lub rozstrzygnięciem pozytywnym.

    W przypadku wniosku p. Tomasza Ch. kierunkowym rozstrzygnięciem (po dokonaniu odpowiednich analiz) miało być przygotowanie w imieniu Prezydenta Miasta Gdańska decyzji o d m o w n e j, o czym nota bene wnioskodawca został poinformowany przez pracownika prowadzącego merytorycznie sprawę - jeszcze p r z e d reakcją wszystkich zainteresowanych na wystosowane zawiadomienia.

    Ponadto, wnioskodawcy zostały okazane protesty mieszkańców, które wpłynęły po wystosowaniu wymaganych przepisami zawiadomień o wszczęciu postępowania administracyjnego.

    Uzyskane w wydziale informacje spowodowały wycofanie przez p.Tomasza Ch. wniosku z dnia 15.12.2003 r.

    Spawę zakończy decyzja o umorzeniu postępowania administracyjnego.


    09.02.2004 : Treść otrzymanej dzisiaj odpowiedzi zacytowałem w całości, celowo zachowując oryginalne wyróżniki tekstu, zastosowane przez Autora. Z szacunku dla inteligencji moich Czytelników - pozostawiam to bez komentarza.

    komentarze www.osowa.com

    » Kozielecki (PIOTR); 2004-02-24 12:44 Pan Paweł A. - jako dobry pasterz - pieszczotliwie dba o swoje owieczki, szczególnie o te CZARNE. Zatem, Panie "WW", o jakich to zwolnieniach mówisz? Cóż taka owieczka pocznie ... zwolniona i czarna

    » ciekawski (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-01-28 09:45 Czy Prezydent trzyma protezę?

    » Mr (ZAZU); 2004-01-28 09:49 To są chleby ... na powitanie nowej załogi nowej stacji chrzczonych (bio)paliw.

    » Grzegorz Grochowski (GG); 2004-01-28 10:18 Zamiast koncentracji na treści zdjęcia (ww ty chyba jednak złośliwy jesteś ) proponuję zauważyć 1 rzecz: W TRZY DNI po zamieszczeniu na naszym portalu informacji o planowanej budowie stacji mamy REAKCJĘ radnego miasta w tej sprawie i to w formalnym trybie. Podobnie zadziałamy jako Rada Osiedla. To zdecydowanie coś nowego w historii naszej sympatycznej dzielnicy :)

    » Wojciech Wolański (WW); 2004-01-28 10:49 Dlaczego zaraz złośliwy ? Przecież to całkiem sympatyczne zdjęcie

    » Mr (ZAZU); 2004-01-28 11:24 Chwała Panu Januszowi! To bardzo wskazane, aby radni zaglądali na portale osiedli, gdzie mieszkają ich wyborcy. Ta linia postępowania mi się podoba.

    » Leszek Stępniak (LS); 2004-01-28 12:01 Panowie Janusz Kasprowicz - radny Miasta Gdańska i Grzegorz Grochowski - radny naszej dzielnicowej Rady po raz kolejny pokazują jaki należy czynić użytek z mandatu, którego udzielili im wyborcy.

    » NoSeK (NOSEK); 2004-01-28 17:05 To bardzo dobry kierunek, mam nadzieję na szybką odpowiedź od P. Adamowicza w tej sprawie. Szybkość reakcji jest rzeczywiście godna podziwu i niespotykana - oby tak dalej ! Btw. może i inni radni z Osowej uaktywnią się również na naszej stronie ? Może mała konkurencja w tym kto lepiej załatwi nasze interesy - monopol jak wszyscy Polacy na przykładzie chociażby TPSA wiedzą, nie jest najlepszy :)

    » Kalwas (KALWAS); 2004-01-28 18:05 Zgadzam się z Noskiem :) Konkurencja zawsze wpływa na osiąganie lepszych rezultatów w swoim fachu. Przykładem jest chociażby nasza lokalna sieć OSK :) Oczywiście radni naszego osiedla powinni się bardziej skupić na 'pracy zespołowej' jednak niewielka rywalizacja w gronie Rady wyjdzie tylko na dobre Osowie :) Bardzo cieszy mnie, że całą sprawą stacji paliw zainteresował się w tak zabójczym tempie przedstawiciel wyższej instancji, myślę, że jest to godne podziwu :) Mój podziw jest tym większy, jako że p. Kasprowicz nie jest mieszkańcem naszej dzielnicy, lecz Oliwy. Mam nadzieję, że już wkrótce wszystkie niejasności zostaną wyjaśnione i wszystko wróci do normy.

    » Dalszy sasiad (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-01-28 22:53 Nie bardzo rozumiem co w tej sprawie pokazał Pan Grochowski.

    » Grzegorz Grochowski (GG); 2004-01-29 20:22 Co w tej sprawie pokazałem? Nic szczególnego. Otóż jeden z mieszkańców, który otrzymał pismo informujące o planach budowy stacji benz. zwrócił się z tą sprawą do mnie (znał mnie i wiedział, że jestem w Radzie Osiedla). Co uczyniłem zapoznawszy się z treścią pisma? Ano poinformowałem o sprawie Janusza Kasprowicza i przekazałem mu wszystko co na ten temat wiedziałem. Informację wraz z opinią własną przekazałem też panu Maciejowi Przybylskiemu (szef Zarządu Osiedla) Reakcja p. Janusza Kasprowicza była natychmiastowa. Po moim telefonie zajrzał na naszą stronę i efektem jest interpelacja. Bardzo odpowiada mi ten styl działania. Z zainteresowaniem oczekuję odpowiedzi Pana Prezydenta.

    » Dalszy sąsiad (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-01-29 22:03 Jestem kontent

    » abc (*** NIE ZALOGOWANY ***); 2004-01-29 22:20 Nie ma nic milszego jak ukontentowani sąsiedzi. Pozdrowienia.

    » Mirosław Łuczak (MIREK); 2004-02-11 23:16 No i Pan Charu będzie zmartwiony. Stacji paliw nie będzie. Dziwię się temu Panu . Nie jest Mi obcy, chwaliłem Go niedawno za prowadzoną stadninę i polecałem w związku z prowadzoną przez Jego stadninę zajęcia z hipoterapi dla dzieci niepełno sprawnych. Dziwi mnie zatem fakt, że Pan Charuk nie inwestuje na tej działce właśnie w taką działalność terapeutyczną, gdzie dojazd będzie lepszy i zainteresowanie mieszkańców będzie większe- boć przecież to bliżej pojeżdzić konno na padoku przy ul. Jednorożca niż udawać się na Owczarnię. Szanowny Panie Charuk. Niech Pan to przemyśli.



    STACJA PALIW przy ul. Wodnika w Osowej

    Do Prezydenta Gdańska Pana Pawła Adamowicza
    Uprzejmie proszę o sprawdzenie i wyjaśnienie okoliczności powstania pomysłu budowy stacji paliw przy ul. Wodnika / Jednorożca w Gdańsku - Osowej i jak najszybsze przekazanie odwrotnie informacji na ten temat.